----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

22 czerwca 2023

Udostępnij znajomym:

Według portalu gasprices.aaa.com średnia cena galona benzyny w Illinois wynosiła w czwartek wieczorem 4,023 dolara, co stanowiło 2 centy mniej niż tydzień temu, 10 centów więcej niż miesiąc temu i 1,47 dolara mniej niż dokładnie rok temu.

Średnia krajowa wyniosła w czwartek 3,58 dolara za galon, podczas gdy rok temu wynosiła ona 4,95, czyli 1,37 dolara więcej.

Wielkie rozpiętości cenowe

Tradycyjnie, najwyższe ceny w Illinois notuje się w Chicago oraz okalających miasto powiatach, z czego rekordzistą jest Cook, w którym średnia wyniosła pod koniec tygodnia 4,44 dolara za galon, podczas gdy w kilku powiatach centralnego i południowego Illinois kierowcy płacili średnio ok. 3,69.

Według raportów cenowych portalu GasBuddy, najtańsza stacja w Illinois oferowała w tym tygodniu galon za 3,26, podczas gdy najdroższa za 5,19 dolara, co stanowi różnicę 193 centów.

Ceny podniosły się nie tylko w naszym rejonie, ale we wszystkich stanach okalających Wielkie Jeziora, jak również w popularnych turystycznie stanach południowych, jak choćby Floryda – czytamy w analizie GasBuddy.

Kalifornia już nie ma najwyższych cen benzyny. Nowy rekordzista to...

Do tej pory mówiąc o najdroższej benzynie najczęściej wskazywano na Kalifornię. Na drugim miejscu zwykle były Hawaje. Ale w ostatnich tygodniach kolejność na podium się zmieniła.

Według AAA średni koszt zwykłej benzyny w stanie Waszyngton wzrósł w ciągu ostatniego miesiąca aż o 32 centy do średniego poziomu 4,93 dolara za galon. To o 7 centów więcej niż w Kalifornii, która słynie z wysokich cen... wszystkiego. W tym paliwa.

To niezwykły trend. Według Patricka De Haana, szefa analiz w portalu GasBuddy, Kalifornia utrzymywała niechciany tytuł najdroższego stanu w Ameryce pod względem cen benzyny przez około 95% czasu w okresie ostatnich kilku lat.

Ale w ciągu ostatnich kilku dni Waszyngton, który nigdy nie był najdroższym stanem według danych sięgających 2005 roku, po raz pierwszy pokonał zarówno Kalifornię, jak i Hawaje.

Średnia cena benzyny w stanie Waszyngton jest prawie 2 dolary za galon wyższa niż w najtańszym stanie w Ameryce: Mississippi, gdzie wynosi 3,01 dolara za galon.

Dobrą wiadomością jest to, że Amerykanie wciąż płacą za paliwo znacznie mniej niż w zeszłym roku – nawet w Waszyngtonie, gdzie rok temu średnia wynosiła 5,54 dolara za galon.

Według AAA żaden stan nie odnotował większego spadku cen gazu niż Delaware, gdzie średnia stanowa spadła aż o 1,61 dolara w ciągu ostatniego roku.

Najdroższe / najtańsze

Oto po pięć stanów z aktualnie najwyższymi cenami benzyny:

  • Waszyngton: 4,948 dolara za galon
  • Kalifornia: 4,859
  • Hawaje: 4,726
  • Oregon: 4,598
  • Nevada: 4,267

Pięć najtańszych stanów:

  • Mississippi: 3,010
  • Luizjana: 3,125
  • Arkansas: 3,140
  • Tennessee: 3,151
  • Alabama: 3,156

Latem drożej, zwłaszcza przed Independence Day

Popyt na benzynę rośnie, co jest powszechne, ponieważ w miesiącach letnich zwiększa się liczba kierowców na drogach i wydłuża czas spędzany w podróży. Prawdopodobnie płacić będziemy więcej w miarę zbliżania się do weekendu 4 lipca. Potem, miejmy nadzieję, ceny nieco spadną, choć poza popytem zależeć to będzie jeszcze od innych czynników.

Katalizatorem dla skoków cen były ostatnie dane rządowe, które pokazały, że „trzeci tydzień z rzędu popyt na benzynę w USA przekroczył krytyczną granicę 9 milionów baryłek dziennie” - mówi Patrick De Haan z portalu GasBuddy.

Poza tym ważny jest koszt zakupu ropy naftowej. A ten na szczęście spada i to pomimo ograniczania produkcji przez kraje OPEC+. Wpływ na rynek mają też decyzje dotyczące oprocentowań kredytów.

„Po posiedzeniu Fed w tym tygodniu w celu potencjalnej zmiany stóp procentowych mogliśmy zaobserwować pewne zawirowania na rynkach ropy naftowej, ceny podniosły się tam, gdzie były niskie i jednocześnie wzrosły w stanach, które odnotowały wzrost nieco wcześniej” – informuje portal GasBuddy, a De Haan dodaje, że „rynki były zaniepokojone możliwością dalszych podwyżek stóp procentowych w związku z uporczywą inflacją i wyzwaniami sektora bankowego”.

Bank inwestycyjny Goldman Sachs obniżył 11 czerwca swoją prognozę cen ropy naftowej o prawie 10%, co jest trzecią rewizją w ciągu sześciu miesięcy. „Znaczące dane na temat podaży z Iranu i Rosji doprowadziły spekulacyjne pozycjonowanie do niemal rekordowo niskich poziomów” – napisał w raporcie Goldman Sachs.

rj

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor