----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

25 kwietnia 2023

Udostępnij znajomym:

We wtorek prezydent Biden oficjalnie ogłosił, że zamierza startować w wyborach prezydenckich w 2024 roku, prosząc wyborców, aby dali mu więcej czasu na „dokończenie pracy”, którą rozpoczął, gdy po raz pierwszy objął urząd, i odłożyli na bok obawy dotyczące wieku najstarszego prezydenta USA.

Biden, który pod koniec drugiej kadencji miałby 86 lat, stawia na swoje osiągnięcia legislacyjne z pierwszej kadencji, a ponad 50 lat doświadczenia w Waszyngtonie ma liczyć się bardziej niż obawy związane z jego wiekiem. Ma prostą drogę do zdobycia nominacji swojej partii, bez poważnych demokratycznych rywali. Ale wciąż jest gotowy do ciężkiej walki o utrzymanie prezydentury w wyjątkowo podzielonym kraju.

Powiedziałem, że toczymy bitwę o duszę Ameryki i nadal tak jest” – stwierdził Biden w trzyminutowym nagraniu. „Pytanie, przed którym stoimy, brzmi: czy w nadchodzących latach będziemy mieli więcej wolności, czy mniej. Więcej czy mniej praw”.

Znacząca grupa demokratycznych wyborców wyrażała obawy związane z wiekiem urzędującego prezydenta, które Biden określił „całkowicie uzasadnionymi”, ale nie odniósł się do nich bezpośrednio w firmie inicjującym rozpoczęcie kampanii prezydenckiej.

Niewiele rzeczy tak zjednoczyło demokratycznych wyborców, jak perspektywa powrotu Trumpa do władzy. Pozycja polityczna Bidena w jego partii ustabilizowała się po tym, jak demokraci osiągnęli lepszy niż oczekiwano wynik w zeszłorocznych wyborach w połowie kadencji.

"Wolność. Wolność osobista ma fundamentalne znaczenie dla tego, kim jesteśmy jako Amerykanie. Nie ma nic ważniejszego. Nic bardziej świętego” – powiedział Biden w filmie inauguracyjnym, przedstawiając republikańskich ekstremistów próbujących cofnąć dostęp do aborcji, obciąć ubezpieczenie społeczne, ograniczyć prawa wyborcze i zakazać dostępu do książek, z którymi się nie zgadzają. „W całym kraju ekstremiści MAGA ustawiają się w kolejce, by odebrać te fundamentalne wolności”.

„To nie jest czas na samozadowolenie” – dodał Biden. „Dlatego ubiegam się o reelekcję”.

Prezydent ma również wiele celów politycznych i niespełnione obietnice ze swojej pierwszej kampanii, dlatego prosi wyborców, aby dali mu kolejną szansę na spełnienie.

„Skończmy tę pracę. Wiem, że możemy” – powiedział Biden. 

 

 

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor