Mechanicy z salonów samochodowych w rejonie Chicago powrócą do pracy w poniedziałek, po tym, jak w niedzielę wieczorem zatwierdzili nowe czteroletnie kontrakty, kończąc tym samym trwający od siedmiu tygodni strajk.
W strajku, który rozpoczął się 1 sierpnia, wzięło udział prawie dwa tysiące mechaników z niemal 140 salonów sprzedaży nowych samochodów w rejonie Chicago. Wielu dealerów musiało zawiesić oferowane usługi napraw samochodów, a klienci, których pojazdy wymagały naprawy gwarancyjnej lub innych bardziej skomplikowanych usług, musieli szukać pomocy gdzie indziej.
"Dealerzy są bardzo zadowoleni, że mają już za sobą przerwę w pracy" - poinformował w wydanym oświadczeniu Mark Bilek, rzecznik komisji negocjacyjnej salonów samochodowych. "Są gotowi wznowić usługi dla klientów już od poniedziałku rano".
Propozycja, nad którą głosowano w niedzielę, była czwartą przedstawioną od czasu rozpoczęcia strajku. W kontrakcie znalazły się zapisy dotyczące najważniejszych punktów, które stwarzały najwięcej problemów w czasie trwających negocjacji, w tym kwestii finansowych. Mechanicy na pewno otrzymają wyższe wynagrodzenia.
"Czy otrzymaliśmy wszystko, co chcieliśmy? Nie" - stwierdził rzecznik związku zawodowego związku zawodowego Local 701 w wydanym oświadczeniu. "Ale udało nam się wprowadzić wiele zmian i zrobiliśmy znaczy krok we właściwym kierunku".
Warunki nowych kontraktów są podobne do niezależnych umów, które ze strajkującymi mechanikami zawarło wcześniej około 70 salonów, po zerwaniu rozmów z komitetem negocjacyjnym związków zawodowych.
Grupa reprezentująca dealerów samochodowych zwana "New Car Dealership Commitee" przedstawiła związkom nowy kontrakt w zeszłym tygodniu, kilka dni po tym, jak unia odrzuciła ich "ostatnią, najlepszą i finałową" ofertę.
Monitor