Mimo niedawnych, bardzo obfitych opadów, sytuacja poprawiła się tylko nieznacznie i tylko w powiecie Cook, podczas gdy pogorszyła w innych.
Burze, jakie przetoczyły się w miniony weekend w rejonie, spowodowały obniżenie oceny zagrożenia suszą do poziomu „umiarkowanego”, ale tylko w niewielkiej części Illinois, głównie w powiecie Cook. W niektórych rejonach Chicago spadło w niedzielę ponad 8 cali deszczu, ale to nie wystarczyło, aby wyeliminować suszę, z którą region boryka się od tygodni – przynajmniej nie wszędzie.
Lotnisko O'Hare w Chicago odnotowało w miniony weekend więcej deszczu niż przez poprzednie 75 dni razem wziętych, jednak większość północno-wschodniego Illinois jest nadal dotknięta poważną suszą.
Według ekspertów pokonanie tego stanu wymaga czasu i nie można tego zrobić za pomocą zaledwie kilku ulewnych deszczy.
Chicago miało bardzo suchy kwiecień, czwarty najbardziej suchy maj w historii, a w czerwcu spadło o prawie 2 cale mniej deszczu niż wynosi średnia dla tego miesiąca. Te trzy miesiące zaowocowały w sumie 5,06 calami deszczu na O'Hare, czyli aż o 7,28 cala poniżej średniej 12,34 z tego okresu w przeszłości.
Innymi słowy, nasz region uzyskał tylko 41% średnich opadów w ciągu ostatnich trzech miesięcy. Oczekuje się, że czerwiec zapisze się jako jeden z 10 najbardziej suchych miesięcy w historii stanu.
Rolnicy już widzą wpływ pogody na swoje uprawy, a konsumenci prawdopodobnie wkrótce zobaczą wpływ suszy na wybór i ceny produktów w sklepach.
rj