Pod względem ilości strzelanin i zabójstw Chicago miało najgorszy początek roku od prawie dwóch dekad - według statystyk kryminalnych.
Z końcem lutego Departament Policji w Chicago odnotował 95 zabójstw, podobnie jak w roku 1999. Nie było gorszego początku roku od 1997, kiedy odnotowano 101 zabójstw w pierwszych dwóch miesiącach i 761 w całym roku.
Oficjalne liczby podane przez policję obejmują tylko zabójstwa uznane za przestępstwa. Tegoroczne statystyki wzrosną co najmniej do 102, jeśli będą brane wszystkie zabójstwa, w tym przypadek człowieka zastrzelonego przez policję i dwóch domniemanych złodziei zastrzelonych przez właściciela sklepu, które zostały uznane przez śledczych za działania uzasadnione.
Wzrost przemocy w tym roku odnotowuje się głównie w południowej i zachodniej części miasta, które przez dziesięciolecia dotknięte były ubóstwem i brakiem inwestycji z miasta i w dalszym ciągu nękane są przez działalność gangów i sprzedaż narkotyków.
"Pomimo tego, że chicagowska policja podejmuje aktywne działania, aby utrzymać bezpieczeństwo, przemoc z użyciem broni, głównie za sprawą działalności gangów, wzrosła w lutym do niedopuszczalnego poziomu" - powiedział rzecznik departamentu, Anthony Gugielmi. "Poziom przemocy jest niedopuszczalny i CPD w dalszym ciągu aktywnie poszukuje osób za to odpowiedzialnych, zwłaszcza w dzielnicach, gdzie działalność gangów jest najwyższa".
W ostatni weekend, gdy w Chicago panowała prawie wiosenna pogoda, przynajmniej 2 osoby zostały zabite, a 24 zranione w strzelaninach w mieście. Jedną z zabitych osób była Shari Graham, 30-letnia matka trójki małych dzieci, która została zastrzelona w piątek w nocy, w momencie, gdy siedziała w taksówce o dwie przecznice na południe od Cellular Field.
Graham, która wróciła do Chicago z Teksasu w okresie Bożego Narodzenia, szukała pracy jako pielęgniarka.
Następnego popołudnia Eric D. Henry Jr. siedział w samochodzie w towarzystwie kobiety w okolicy Auburn Gresham, kiedy ktoś podszedł do samochodu i go zastrzelił - podała policja. Mężczyzna zginął na miejscu, a towarzysząca mu kobieta, postrzelona w szczękę i nogę, w ciężkim stanie została zabrana do Advocate Christ Medical Center w Oak Lawn.
W ciągu ostatniej dekady nie zdarzało się więcej niż 66 zabójstw w pierwszych dwóch miesiącach każdego roku.
Nastąpił jeszcze większy skok w liczbie postrzelonych osób. Do poniedziałku co najmniej 467 osób zostało postrzelonych, w porównaniu do 217 w tym samym okresie ubiegłego roku.
Chociaż miasto boryka się aktualnie z gwałtownym wzrostem przemocy, to ilość morderstw i strzelanin jest mniejsza, niż było to jeszcze kilkadziesiąt lat temu, kiedy liczba zabójstw potrafiła przekroczyć 900 w ciągu kroku.
Monitor