----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

18 września 2016

Udostępnij znajomym:

Sądową ugodą i odszkodowaniem w wysokości $675,000 zakończył się proces, jaki mieszkaniec Hoffman Estates, Janusz Pawlowicz, wytoczył dentystce z Des Plaines, która zostawiła w jego gardle narzędzie lekarskie. "Mam dużo szczęścia, że żyję" - powiedział poszkodowany w jednym z wywiadów.

Z pozwu Janusza Pawlowicza złożonego w sądzie powiatu Cook przez prawników z kancelarii Salvi, Schostok & Pritchard, P.C. wynika, że Pawlowicz 1 października 2014 roku miał leczenie kanałowe zęba w gabinecie doktor Beaty Kozar-Warchalowskiej w Des Plaines.

Adwokat Pawlowicza, Rob L. Kohen powiedział, że dentystka wiedziała, że zgubiła narzędzie podczas zabiegu, ponieważ Pawlowicz zauważył, jak czegoś szuka w jego jamie ustnej.

"Dentystka w dniu zabiegu wiedziała, że upuściła narzędzie i nie wiedziała, co się z nim stało. Rozglądała się po gabinecie i nie mogła go znaleźć" - stwierdził Kohen.

"Powiedziała, że jak je znajdzie to zadzwoni do mnie" - dodał Pawlowicz. Ale nigdy nie zadzwoniła.

Trzy dni po zabiegu mężczyzna poczuł ostry ból w okolicach żołądka i zgłosił się do szpitala. Zdjęcie rentgenowskie potwierdziło, że w jego układzie pokarmowym znajduje się narzędzie dentystyczne. Pawlowicz musiał przejść operację.

"To bardzo rzadki przypadek, ale można było całkowicie jemu zapobiec" - powiedział adwokat Rob L. Kohen.

"Była moją dentystką przez kilka lat i nigdy nie spodziewałem się, że coś takiego mnie spotka" - powiedział Janusz Pawlowicz w wywiadzie udzielonym telewizji ABC7. "Ten mały instrument dentystyczny miał wpływ na moje życie" - dodał.

JT

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor