"Na stłuczkę" - to nowa metoda kradzieży samochodów, do których w ostatnim czasie dochodziło na zachodzie i północy Chicago. Liczba uprowadzeń samochodów w dwóch ostatnich latach niemal podwoiła się.
W tym przypadku napad rabunkowy był dobrze zaplanowany, a stawką Maserati należące do zawodnika Chicago Bears, Kevina White'a. Luksusowym samochodem poruszała się jego 26-letnia narzeczona. W rejonie West Grand Avenue i North May Street na zachodzie Chicago w tył Maserati uderzyło w inne auto, kobieta zatrzymała się i wyszła, by sprawdzić uszkodzenia. Chwila nieuwagi wystarczyła, by do jej auta wskoczyło dwóch mężczyzn, którzy nim odjechali. Policja dwa dni później odnalazła porzucone Maserati.
To jeden z wielu ostatnich uprowadzeń samochodów metodą „na stłuczkę i ucieczkę” ("bump-and-run"). Najwięcej takich sytuacji, których ofiarami były kobiety, miało miejsce na zachodzie i północy Chicago.
Bardzo często sprawcy działają w kilkuosobowych zespołach. "Jedna osoba prowadzi samochód, w którym są jeszcze dwie inne. Bardzo często kierowcą jest kobieta, która uderza w wybrany przez nich samochód. Wtedy kobieta z poszkodowanego auta wychodzi śmielej widząc, że ma do czynienia z inną kobietą. A kiedy tak się stanie, dwie osoby podchodzą z tyłu, wskakują do samochodu i odjeżdżają nim" - powiedział w telewizji ABC 7 Andrew Holmes, działacz społeczny.
Statystyki dotyczące przestępczości zorganizowanej w mieście pokazują, że liczba uprowadzeń samochodów wzrasta; niemal podwoiła się w latach 2015-2016, a w tym roku obserwowana jest podobna częstotliwość. Rzecznik chicagowskiej policji, Anthony Guglielmi, powiedział, że w dystryktach Central i North uprowadzeń samochodów dokonują najczęściej nieletni i młodzi mężczyźni.
W 2012 r. w całym mieście zgłoszono 487 przypadków porwań pojazdów. W następnych trzech latach liczba ta spadła do 300-350, a w 2016 roku odnotowano już 661 uprowadzeń samochodów. Od początku tego roku do maja zgłoszono już 270 takich incydentów. W co najmniej 158 przypadkach, co stanowi 58 procent wszystkich kradzieży samochodów w tym roku, sprawcy użyli broni. W latach 2012-2016 broń została użyta w 56 do 64 procent wszystkich uprowadzeń aut.
We wtorek doszło do postrzelenia mężczyzny podczas kradzieży samochodu na południu centrum Chicago. Jak wynika z informacji policji, około godz.1.39 trzech mężczyzn wyskoczyło z Jeepa Cherokee przy 2200 South Wabash, dwóch zajęło się kradzieżą BMW rocznik 2006, a trzeci próbował obrabować mężczyznę, który szedł ulicą w pobliżu. 27-latek próbował uciec, ale został postrzelony w plecy. Mężczyzna przebywa w szpitalu.
Do nieudanej próby uprowadzenia samochodu doszło w ubiegły weekend około godz.12.40 w nocy u zbiegu ulic Halsted i Fulton na zachodzie centrum Chicago. Kierowca Chargera został sterroryzowany przez dwóch uzbrojonych mężczyzn, którzy wyskoczyli z SUV w kolorze czarnym. Złodzieje nie spodziewali się, że 47-latek może mieć przy sobie broń. Napastnicy zaczęli odjeżdżać, ale kierowca zaczął jechać za nimi, bo chciał zapamiętać numer tablicy rejestracyjnej SUV. Wtedy sprawcy otworzyli ogień w jego kierunku. Jedna z kul trafiła go w rękę. Policja podała, że kierowca Chargera miał pozwolenie na noszenie broni przy sobie.
Policja wydała co najmniej siedem ostrzeżeń po kilku uprowadzeniach samochodów dokonanych 28 kwietnia na północy Chicago. Największy wzrost tego typu przestępstw odnotowano w zachodnim policyjnym dystrykcie Harrison. Do 8 maja zgłoszono 48 uprowadzeń pojazdów, z czego 32 z użyciem broni. Policji udało się aresztować sprawców 14 kradzieży spośród 270 dokonanych do maja od początku tego roku.
JT