Setki przedstawicieli firm ubezpieczeniowych mających swoje siedziby w Illinois udały się na tereny południowo-wschodniego Teksasu nawiedzonego katastrofalną powodzią po uderzeniu w ubiegły piątek huraganu Harvey.
Na razie trudno oszacować straty poniesione przez posiadaczy ubezpieczeń po uderzeniu Harveya i powodzi spowodowanej rekordowymi ulewami, ale z pierwszych informacji wynika, że mogą wynosić od 10 do 20 miliardów dolarów. Jeżeli sprawdzą się te przewidywania, Harvey będzie jednym z 10 najkosztowniejszych huraganów, które nawiedziły terytorium Stanów Zjednoczonych.
Ubezpieczenia na wypadek powodzi administrowane są głównie programem federalnym, ale większość mieszkańców Teksasu nabyło jej poprzez firmy State Farm i Allstate z siedzibą w Illinois. State Farm obsługuje 21.2 procent, a Allstate 12.3 procent teksańskiego rynku - wynika z danych William Blair, firmy inwestycyjnej zajmującej się sektorem ubezpieczeń.
Ponadto, obie firmy znalazły się w 2015 roku w pierwszej piątce prywatnych ubezpieczycieli samochodów osobowych w Teksasie.
State Farm, mająca swoją siedzibę w Bloomington, wysłała już do Teksasu 1,000 swoich pracowników specjalizujących się w wycenie start spowodowanych przez klęskę żywiołową.
"Wielu z nich uda się na najbardziej zniszczone przez żywioł obszary, aby ocenić stan domów i samochodów" - powiedział rzecznik State Farm, Chris Pilcic, który mieszka niedaleko Dallas.
Do niedzieli wieczorem State Farm otrzymało około 2,510 wniosków o przyznanie odszkodowania z powodu uderzenia huraganu. Ponad trzy czwarte zgłoszonych samochodów nie nadaje się do jazdy. Ubezpieczyciel otrzymał około 2,540 roszczeń dotyczących zniszczonych domów i biznesów, ale fala takich wniosków dopiero nadejdzie.
State Farm wysłała również na miejsce osiem swoich specjalnych pojazdów, w których znajdują się mobilne biura. Dzięki temu poszkodowani mieszkańcy mają szybszy dostęp do przedstawicieli firmy ubezpieczeniowej i mogą w terenie złożyć wniosek o przyznanie im odszkodowania. "To duża pomoc, gdy łączność jest wyzwaniem" - powiedział Pilcic.
Allstate z siedzibą w Northbrook wysłała do Teksasu około 400 pracowników, choć większość z nich pozostaje w stanie gotowości w Dallas lub Austin - poinformował rzecznik firmy Justin Herndon. Dodał, że obecnie trwa misja rozpoznawcza, która zdecyduje o tym, gdzie zostaną wysłani pracownicy i mobilne biura. "Jest jeszcze za wcześnie na szacowanie strat lub liczby roszczeń" - dodał Herndon.
Tylko 1 na 5 osób mieszkających w Houston ma ubezpieczenie na wypadek powodzi. Tysiące samochodów osobowych i ciężarowych znalazły się w wodzie, a ponad połowa z nich na pewno nie będzie nadawać się do użytku. Większość polis ubezpieczeniowych obejmuje szkody spowodowane powodzią.
W przypadku właścicieli domów większość polis na wypadek powodzi pochodzi z federalnego programu National Flood Insurance Program. Prywatne ubezpieczenia powodziowe są rzadkie, ponieważ obarczone są dużym ryzykiem dla firm.
Federalny program National Flood Insurance Program zarządzany jest przez FEMA (Federalną Agencję ds. Kryzysowych) i jest zadłużony na prawie 25 miliardów dolarów w Departamencie Skarbu. FEMA płaci rocznie prawie 400 milionów dolarów odsetek.
Do obciążenia programu, z którego wypłacane są ubezpieczenia powodziowe , przyczyniły się najbardziej straty spowodowane przez huragan Katrina w 2005 r., i Sandy w 2012 r. Katrina kosztowała blisko 50 miliardów dolarów i stała się najkosztowniejszym huraganem, który uderzył w wybrzeże Stanów Zjednoczonych.
Huragan Sandy kosztował blisko 20 miliardów dolarów w 2016 roku, z wyłączeniem szkód powodziowych objętych programem National Flood Insurance. Ike w 2008 r., ostatni huragan, który uderzył Teksas, kosztował ponad 14 mld dolarów.
JT