Prawie jedna trzecia pielęgniarek w całym kraju twierdzi, że z powodu pandemii COVID-19 prawdopodobnie porzuci zawód, aby rozpocząć inną karierę, wynika z nowego badania przeprowadzonego przez AMN Healthcare. Ankieta, któa bada plany zawodowe, satysfakcję z pracy oraz zdrowie psychiczne i bezpieczeństwo, wzięlo udział ponad 18 tysięcy dyplomowanych pielęgniarek.
Badanie wykazało, że utrzymujący się niedobór pielęgniarek prawdopodobnie utrzyma się w nadchodzących latach.
Około 94% pielęgniarek, które odpowiedziały na ankietę AMN Healthcare, stwierdziło, że w ich okolicy występuje poważny lub umiarkowany niedobór pielęgniarek, a połowa uważa, że niedobór jest poważny. Około 89% dyplomowanych pielęgniarek (registered nurse) stwierdziło, że niedobór pielęgniarek jest większy niż pięć lat temu.
Pielęgniarki też nie patrzą optymistycznie w przyszłość. Z raportu wynika, że co najmniej 80% ankietowanych spodziewa się, że w ciągu kolejnych pięciu lat sytuacja ulegnie znacznemu pogorszeniu.
Związki reprezentujące pielęgniarki od dawna ostrzegały przed problemem, przed jakim stoi ten zawód - powiedziała prezes National Nurses United Deborah Burger i prezes SEIU Healthcare 1199NW Jane Hopkins.
„To krytyczny moment dla pielęgniarek. Kraj potrzebuje pielęgniarek. Istnieje ogromny niedobór w tym zawodzie i bardzo martwimy się o przyszłość ich pracy” – powiedziała Hopkins.
Burger i Hopkins uważają, że pandemia COVID-19 z pewnością zaostrzyła problemy, ale niedobór personelu istniał już wcześniej.
„Kryzys kadrowy nie pojawił się tak po prostu. Trwa od lat. Związki biją na alarm, że organizacje przedkładają zyski nad pacjentów” – powiedziała Hopkins. Pracodawcy „zredukowali personel tak bardzo, że nie było miejsca na elastyczność”. Często słyszy, że pielęgniarki rzadko mają czas na spokojne zjedzenie lunchu czy nawet korzystanie z toalety podczas swoich zmian.
Burger natomiast dodaje, że niski poziom zatrudnienia ma niebezpieczny efekt, który prowadzi do nadmiernego obciążenia pracą, większego stresu i wypalenia pozostałego personelu, a także ma negatywny wpływ na opiekę nad pacjentem.
Wyniki ankiety AMN Healthcare wykazały, że młodsze pokolenia pielęgniarek były również mniej zadowolone ze swojej pracy w porównaniu z ich starszymi odowiednikami.
Ale nawet przed pandemią młodsze pokolenie sygnalizowało, że skończyło z pielęgniarstwem, powiedziała Hopkins. „Pielęgniarki pierwszego i drugiego roku częściej opuszczały zawód, ponieważ nie tego oczekiwały. To nasiliło się podczas pandemii”.
Z ankiety wynika, że w różnych pokoleniach coraz wyższy odsetek pielęgniarek zgłaszał również konieczność radzenia sobie z większym stresem w swojej pracy niż w poprzednich latach. Cztery na pięć pielęgniarek doświadcza wysokiego poziomu stresu w pracy — to wzrost o 16 punktów w stosunku do 2021 r.
Podobnie wyższy poziom pielęgniarek zgłosił uczucie wyczerpania emocjonalnego w porównaniu do wyników badania z 2021 r. — co stanowi wzrost o co najmniej 15% w ciągu dwóch lat (z 62% do 77%).
Pielęgniarki doświadczają także coraz większego poziomu przemocy w miejscu pracy, czyli szpitalu.
„Pielęgniarki nie czują się bezpiecznie w wielu szpitalach w całym kraju. Słyszeliśmy okropne historie. To również wiąże się z brakiem personelu” – powiedziała Burger.
National Nurses United opublikowało szereg własnych raportów i ankiet dotyczących aktualnego stanu zawodu, które doszły do podobnych wniosków jak w badaniu AMN. Związek mocno lobbował w Kongresie, aby uchwalił przepisy dotyczące wskaźników zatrudnienia i poprawiające przepisy dotyczące bezpieczeństwa w miejscu pracy.
Ankieta AMN Healthcare podobnie zaleciła podmiotom świadczącym opiekę zdrowotną stworzenie bezpieczniejszych środowisk pracy i szersze zmiany regulacyjne w celu wprowadzenia znaczących zmian.
Burger była bardziej bezpośrednia: „Przestańcie to studiować i zacznijcie faktycznie stanowić prawo. Kongres wie, że musi coś zrobić” – powiedziała. "To niepokojące, że jest dużo załamywania rąk, ale nic nie zostało zrobione”.
jm