Ekstremalna pogoda zagraża setkom milionów mieszkańców USA
Midwest: tornada
Sprzyjające warunki atmosferyczne wywołały w środę wieczorem silne burze i liczne tornada w północnej części stanu Illinois, które powaliły drzewa, zerwały dachy i zakłóciły setki lotów w rejonie Chicago.
Odnotowano ich co najmniej pięć – dwa w powiecie Cook i po jednym w DuPage, Kane i McHenry. Jedno z tornad, które pojawiło się w Cook, uszkodziło magazyny po zachodniej stronie lotniska O'Hare w Chicago, a według National Weather Service uszkodzenia domów i innych budynków zostały zgłoszone w innych rejonach.
Niebezpieczna pogoda w środę wieczorem była częścią systemu burzowego przemieszczającego się przez środkowo-zachodnie Stany Zjednoczone. Dwa inne tornada zgłoszono w Iowa i Michigan. Były też liczne doniesienia o gradzie wielkości piłek golfowych golfowej w Missouri, Nebrasce i Kansas.
Jak często
Stan Illinois odnotowuje średnio 54 tornada rocznie na podstawie danych zebranych od 1991 do 2020 roku.
„Obserwujemy wzrost trudnych warunków pogodowych w Illinois, w szczególności aktywności tornad” – powiedział Kevin Sur, urzędnik ds. Informacji publicznej w Agencji Zarządzania Kryzysowego stanu Illinois. „Tornada mogą zdarzyć się zawsze i wszędzie. Obszary miejskie nie są odporne na tornada, a w granicach miasta Chicago zidentyfikowano ich dotąd kilka”.
Jeff Trapp, profesor i kierownik Wydziału Nauk o Atmosferze na Uniwersytecie Illinois, powiedział, że tornada mogą pojawiać się w Illinois każdego miesiąca w roku, choć szczyt ich występowania to okres od kwietnia do czerwca.
Jak powstają
Zazwyczaj zimne fronty przemieszczają się przez centrum Stanów Zjednoczonych do Zatoki Meksykańskiej. Kiedy zimny front miesza się z ciepłymi, wilgotnymi wiatrami z południa i tworzy burzę, wirujące prądy powietrza w burzy mogą doprowadzić do powstania tornada.
Ocieplająca się atmosfera to więcej wilgoci i niestabilności, co skutkuje większą energią do tworzenia tornada. Ale niektóre badania sugerują, że uskok wiatru, zmiana prędkości i kierunku wraz z wysokością, może się zmniejszyć. Istnieje również obawa, że zmiany klimatu mogą zmienić sezon występowania tornad, zwłaszcza w miesiącach zimowych.
Bądźmy czujni
Możliwość występowania tornad na obszarach gęsto zaludnionych stanowi powód do niepokoju – mówią naukowcy. Ludzie nie powinni polegać wyłącznie na syrenach alarmowych ostrzegających przed zbliżającymi się burzami. Zostały one zaprojektowane jako ostrzeżenia na zewnątrz, nie do słuchania w pomieszczeniach. Dodatkowo, biorąc pod uwagę, że syreny mogą zapewnić tylko kilka minut czasu na przygotowanie, bardziej pomocne może się okazać korzystanie z radia pogodowego jako sprawdzonej metody uzyskiwania aktualizacji z National Weather Service i natychmiastowych powiadomień o zbliżającej się aktywności tornada, choćby za pomocą alertów w naszych telefonach.
„Zwykle obserwujemy rozwijające się burze i możemy dać ludziom co najmniej 30 minut ostrzeżenia” – powiedział John Sergeant, szef ratownictwa medycznego w straży pożarnej w Naperville. „Radio pogodowe jest tak samo ważne jak czujnik dymu w domu. Przynajmniej wtedy mamy do czynienia tylko z uszkodzonym mieniem, a niekoniecznie z poważnie rannymi ludźmi”.
Tornado w centrum miasta?
Według naukowców są to zdarzenia o wyjątkowo niskim prawdopodobieństwie wystąpienia. Musi być spełnionych wiele warunków i nieprzewidywalnych okoliczności, by ono w centrum miasta powstało. Jednak prawdopodobieństwo nie jest zerowe. Może się to zdarzyć. A wraz z rozwojem aglomeracji, coraz większą liczbą ludzi, budynków, sklepów, itd. nawet niewielkie tornado spowoduje ogromne szkody i utratę życia.
Gdy śmiercionośne tornado uderzyło w Plainfield w 1990 roku, miasteczko liczyło 5,000 mieszkańców. Dziś liczy pięć razy więcej i to samo wydarzenie spowodowałoby znacznie większą liczbę ofiar i zniszczeń. Podobnie z innymi miejscami w okolicach Chicago i w samym mieście, gdzie w przeszłości powstały te zjawiska.
Przekonanie, że coś takiego nie może się zdarzyć w dużym mieście jest błędne - mówią specjaliści., gdyż tornada mogą wystąpić w każdej części Stanów Zjednoczonych o każdej porze roku.
Kiedy ludzie mówią o „sezonie tornad”, zwykle mają na myśli porę, kiedy w USA obserwowanych jest ich najwięcej.
Rekordowe upały na południu
Tymczasem około 100 milionów Amerykanów w 15 stanach objętych jest ostrzeżeniami dotyczącymi upałów - od Waszyngtonu po Florydę. Utrzymująca się nad tym obszarem kopuła ciepłego powietrza może pobić wszelkie rekordy. Indeks ciepła może przekroczyć 115 stopni Fahrenheita na środkowym południu, na wybrzeżu Zatoki Meksykańskiej i na Florydzie, z potencjalnie rekordowo wysokimi temperaturami od Houston po Miami.
W środę temperatury w Phoenix osiągnęły 110 stopni Fahrenheita przez 13. dzień z rzędu, co postawiło stolicę Arizony na dobrej drodze do pobicia rekordowej 18-dniowej passy ustanowionej w 1974 roku.
Właśnie to stanowi problem: wszyscy zaskoczeni są nie tyle wysokością temperatur, co okresem, przez jaki się one utrzymują. W niektórych regionach od ponad miesiąca nie było ulgi od niebezpiecznych temperatur, a fala upałów nie wykazuje oznak szybkiego ustąpienia.
Najnowsza prognoza pokazuje, że gorąco będzie się pogarszać i nie ustąpi przez co najmniej kolejny tydzień, a temperatury na południowym zachodzie mają osiągnąć szczyt w weekend. Od piątku do poniedziałku w Burbank w Kalifornii będzie obowiązywało ostrzeżenie dla mieszkańców, ponieważ temperatury mogą przekroczyć tam niespotykane 100 stopni Fahrenheita.
Według Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom szpitale w całym kraju odnotowały ponad dwukrotnie więcej wizyt w ciągu ostatniego miesiąca z powodu chorób związanych z upałem.
Upał nie ogranicza się do USA. Europa Południowa również znajduje się na wczesnym etapie niebezpiecznej fali, bo na czwartek i piątek prognozowane są rekordy od Portugalii i Hiszpanii przez południowe Włochy i aż po Rumunię i Bułgarię na wschodzie.
Według Europejskiej Agencji Kosmicznej na Sycylii i Sardynii temperatury mogą zbliżyć się do 118 stopni (48 stopni Celsjusza), co stanowi wyzwanie dla europejskich rekordów temperatur. W weekend upały rozszerzą się na Europę Środkową, w tym Niemcy i Polskę, i mogą utrzymywać się nad Europą Południową przez większą część przyszłego tygodnia.
Powodzie – nowa norma?
W ostatnich kilku tygodniach wiele krajów, a także stanów w USA, doświadcza groźnych, śmiertelnych powodzi, a klimatolodzy twierdzą, że jest to normalne w ocieplającym się świecie. Zanieczyszczenia klimatyczne, głównie dwutlenek węgla i metan, zatrzymują więcej ciepła w atmosferze.
Szkoły w New Delhi zostały zmuszone do zamknięcia swoich podwoi w poniedziałek po ulewnych deszczach monsunowych, które nawiedziły stolicę Indii, a osunięcia ziemi i gwałtowne powodzie zabiły co najmniej 15 osób. Dalej na północ wylewająca się rzeka Beas dosłownie zmiatała pojazdy z prądem, zalewając całe dzielnice.
W Japonii ulewne deszcze nawiedziły południowy zachód, powodując powodzie i lawiny błotne, w wyniku których zginęły dwie osoby, a co najmniej sześć innych uznaje się wciąż za zaginione. Lokalna telewizja pokazała zniszczone domy w prefekturze Fukuoka i mętną wodę z wezbranej rzeki Yamakuni, która zagrażała mostowi w mieście Yabakei.
W powiecie Ulster, w Hudson Valley w stanie Nowy Jork, a także w stanie Vermont, występujące tam powodzie i niesione przez nie zniszczenia niektórzy nazywają największymi, jakie widzieli od huraganu Irene w 2011 roku.
Wzdłuż górzystego i malowniczego wybrzeża Morza Czarnego w Turcji ulewne deszcze spowodowały wezbranie rzek, powodując powodzie i osunięcia ziemi.
Co najmniej 15 osób zginęło w wyniku powodzi w górskim regionie w południowo-zachodnich Chinach.
Chociaż niszczycielskie powodzie w Indiach, Japonii, Chinach, Turcji i Stanach Zjednoczonych mogą wydawać się wydarzeniami odległymi od siebie, naukowcy zajmujący się atmosferą twierdzą, że mają one jedną wspólną cechę: powstają w wyniku burz tworzących się w cieplejszej atmosferze, co sprawia, że ekstremalne opady deszczu są teraz częstszą rzeczywistością.
Dodatkowe ocieplenie, które przewidują naukowcy, tylko pogorszy sytuację.
Gdy pada, to bardziej obficie. Dlaczego?
To dlatego, że cieplejsza atmosfera zatrzymuje więcej wilgoci, co powoduje, że burze wywołują więcej opadów, które mogą mieć śmiertelne skutki. Zanieczyszczenia, zwłaszcza dwutlenek węgla i metan, podgrzewają atmosferę. Zamiast pozwalać, aby ciepło promieniowało z Ziemi w kosmos, zatrzymują je.
Choć zmiany klimatyczne nie są przyczyną burz powodujących opady deszczu, to burze te powstają w atmosferze, która staje się coraz cieplejsza i bardziej wilgotna.
„68 stopni Fahrenheita może pomieścić dwa razy więcej wody niż 50 stopni Fahrenheita” – tłumaczy Rodney Wynn, meteorolog z National Weather Service w Tampa Bay. „Ciepłe powietrze rozszerza się, a chłodne kurczy. Można o nim myśleć jak o balonie – po podgrzaniu jego objętość będzie większa, dzięki czemu może pomieścić więcej wilgoci”.
Na każdy 1 stopień Celsjusza, co równa się 1,8 stopnia Fahrenheita, ocieplona atmosfera zatrzymuje około 7% więcej wilgoci.
„Kiedy rozwija się burza, para wodna zamienia się w krople deszczu i opada z powrotem na powierzchnię. Tak więc, gdy burze powstają w cieplejszych środowiskach, które mają w sobie więcej wilgoci, opady rosną” – wyjaśnił Brian Soden, profesor nauk o atmosferze na Uniwersytecie w Miami.
„W miarę ocieplania się klimatu spodziewamy się, że intensywne opady deszczu staną się częstsze, jest to bardzo solidna prognoza na podstawie modeli klimatycznych” – dodaje Soden. „Nie jest zaskakujące, że takie wydarzenia mają miejsce, to właśnie przewidywały modele od pierwszego dnia”.
Gavin Schmidt, klimatolog i dyrektor NASA Goddard Institute for Space Studies, zwraca uwagę, że regiony najbardziej dotknięte zmianami klimatycznymi nie emitują największej ilości zanieczyszczeń powodujących ocieplenie planety.
„Większość emisji pochodzi z uprzemysłowionych krajów zachodnich, a większość skutków ma miejsce w miejscach, które nie mają dobrej infrastruktury, które są mniej przygotowane na ekstremalne warunki pogodowe i nie mają realnych sposobów radzenia sobie z nimi” – mówi naukowiec.
rj