To najpopularniejszy słodzik, który dodawany jest do kilku tysięcy produktów w ponad 90 krajach świata. Ma znacznie mniej kalorii od cukru i jest od niego 200 razy słodszy. Charakterystyczny smak wyczuwalny jest w niemal wszystkich produktach typu diet, w gumach do żucia, słodyczach, suplementach diety, a nawet lekarstwach.
Dla wielu osób to zdumiewająca informacja - aspartam, powszechnie stosowany sztuczny słodzik, wykorzystywany w szerokiej gamie produktów spożywczych i napojów, wkrótce zostanie uznany za czynnik rakotwórczy przez wiodącą światową agencję ds. zdrowia.
W połowie lipca Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (IARC) - oddział Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) - planuje opublikować dane świadczące, że aspartam jest „prawdopodobnie rakotwórczy dla ludzi”. Odrębny komitet WHO, który opracowuje zalecenia dotyczące bezpiecznych ilości produktów, planuje jednocześnie wydać wytyczne mające na celu udzielenie odpowiedzi na pytanie „ile aspartamu można bezpiecznie spożywać”.
W wyniku tej informacji wielu konsumentów odstawia dietetyczne napoje gazowane, ale jednocześnie wiele innych podejrzewa, że to kolejna fala mylących danych na temat produktu spożywczego. Kto ma rację?
Co powinniśmy wiedzieć
Historia aspartamu pełna jest czasami przerażających, sprzecznych i trudnych do zaakceptowania informacji. Nic dziwnego, że trudno komuś zaufać w tej kwestii.
Dzieje się tak dlatego, że od samego początku producenci produktu i branża, która obecnie czerpie ogromne zyski z jego sprzedaży, starali się wpłynąć na jego zatwierdzenie do użytku konsumenckiego.
Kiedy w 1973 roku amerykańska firma farmaceutyczna GD Searle po raz pierwszy próbowała uzyskać zgodę FDA na wprowadzenie aspartamu na rynek, usłyszała odmowę. Niezależne laboratoria uznały, że produkt wywołuje szereg neurologicznych problemów, i że jego producent nie był zbyt dokładny w przeprowadzanych testach bezpieczeństwa.
Gdy w styczniu 1981 r. Ronald Reagan został prezydentem USA, w jego zespole przejściowym znalazł się ówczesny dyrektor generalny GD Searle, niejaki Donald Rumsfeld. Chociaż niezależna rada FDA wydała w maju ostrzeżenie, że produkt ten może powodować guzy mózgu, nowo powołany dyrektor agencji uchylił je, a FDA zatwierdziła produkt do użytku konsumenckiego już w lipcu.
W latach 90. naukowcy zaczęli zgłaszać obawy dotyczące bezpieczeństwa aspartamu. Opublikowano badanie sugerujące, że może odgrywać rolę w wywoływaniu raka mózgu u ludzi, a toksykolog FDA wyraził obawy co do potencjału rakotwórczego produktu.
W 1997 roku Ramazzini Institute, włoskie laboratorium badawcze non-profit, zaczęło badać jego wpływ na szczury, co jest powszechnie pierwszym krokiem w określaniu bezpieczeństwa spożywczych produktów syntetycznych.
Ale to badanie było szczególnie wysokiej jakości, ponieważ obejmowało tysiące szczurów, którym podawano różne dawki aspartamu. Celem było ustalenie, czy większa ilość aspartamu prowadzi do większej liczby problemów.
To, co odkryli naukowcy, nie wyglądało dobrze:
szczury, które spożywały aspartam, miały wyższy poziom złośliwych guzów w wielu narządach, w tym w nerkach, piersiach i układzie nerwowym. Odkrycia te odnotowano nawet przy niskich dawkach aspartamu, przez władze amerykańskie i europejskie uważane za dopuszczalne w codziennej diecie.
Badanie wywołało wiele kontrowersji, które słychać do dziś, a wiele grup naukowców ponownie ocenia próbki tkanek z włoskich badań włoskich i dochodzi do własnych wniosków.
Co ciekawe, wielu naukowców, którzy kwestionowali ustalenia Instytutu Ramazziniego, było finansowanych przez branżę czerpiącą zyski z konsumpcji aspartamu: American Beverage Association, Ajinomoto, dostawcę aspartamu, Radę Kontroli Kalorii, by wymienić tylko kilka.
W obronie aspartamu
Aspartam jest jednym z najlepiej przebadanych słodzików na świecie. Szereg agencji regulacyjnych potwierdziło na przestrzeni lat, że aspartam i produkty jego rozpadu są bezpieczne i zostały zatwierdzone do stosowania. Wiele organizacji związanych ze zdrowiem zauważyło w przeszłości, że ten słodzik nie został jednoznacznie powiązany z żadnymi niepożądanymi skutkami ubocznymi, wśród nich: Akademia Żywienia i Dietetyki, Amerykańskie Stowarzyszenie Diabetyków, American Heart Association, czy American Cancer Society.
W 2013 roku Europejska Agencja Bezpieczeństwa Żywności została poproszona o ponowną ocenę aspartamu, przeprowadzając przegląd ponad 600 badań. Nie znalazła powodu, aby usunąć aspartam z rynku.
Jednak artykuł z 2019 r. i artykuł z 2020 r. autorstwa tej samej grupy badawczej, a także list opublikowany w 2020 r. w czasopiśmie Archives of Public Health kwestionują wnioski tej agencji dotyczące bezpieczeństwa aspartamu.
Kontrowersje trwają do dziś.
Nie musisz całkowicie rezygnować z aspartamu
Przynajmniej na razie. Wskazówki, które wyda WHO, mogą mówić, że pewna ilość produktu jest bezpieczna do spożycia. Poza tym życie na naszej planecie oznacza rutynowe równoważenie naszego pragnienia przyjemności z irytującą rzeczywistością, iż wiele dobrych rzeczy wiąże się z pewnym ryzykiem dla zdrowia.
Ale jako konsumenci mamy prawo do poznania wszystkich informacji dotyczących bezpieczeństwa produktu. Jednak przemysł, który czerpie zyski z aspartamu, utrudnia dostęp do nich.
International Agency for Research on Cancer (IARC), czyli Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem, jest uznaną i miarodajną instytucją. W zapowiedzi dotyczącej lipcowej publikacji poinformowała, że w swoim przeglądzie oceniła 1,3 tys. badań na temat aspartamu.
Niedawne zmiany w recepturach wprowadzone przez giganta napojów bezalkoholowych Pepsico pokazują walkę, jaką toczy branża, jeśli chodzi o równoważenie preferencji smakowych z obawami zdrowotnymi. PepsiCo usunęło ten produkt z napojów gazowanych w 2015 r., przywracając go rok później, by ponownie usunąć go w 2020 r. Coraz więcej firm zaczyna wymieniać aspartam stosowany w swoich produktach na nowsze alternatywy: sucralose, czy stevia. Problemem jest jednak nieco inny smak, co wiąże się zwykle z początkowym spadkiem popularności zawierających je produktów. Warto wiedzieć, że aspartam występuje również pod handlowymi nazwami NutraSweet oraz Equal.
rj