----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

13 kwietnia 2023

Udostępnij znajomym:

Około 70 procent Amerykanów ufało Sądowi Najwyższemu Stanów Zjednoczonych, gdy w 1997 roku sędzia Clarence Thomas ujawnił po raz pierwszy i jak dotąd jedyny, że skorzystał z przelotu prywatnym odrzutowcem na koszt mega darczyńcy, Harlana Crowa.

Od tego czasu Crow nie pojawił się w żadnym z oświadczeń majątkowych sędziego Thomasa, choć podróże i prezenty wartości wielu milionów dolarów wciąż miały miejsce – wynika ze śledztwa opublikowanego w zeszłym tygodniu przez ProPublica.

Wyniki dochodzenia dziennikarskiego stanowią poważny cios dla integralności Sądu Najwyższego. Do tego w czasie, gdy w przeciwieństwie do 1997 roku, już mniej niż połowa Amerykanów ufa Sądowi Najwyższemu.

To zaufanie spadało od lat, ponieważ sąd kształtuje amerykańskie prawo w istotny sposób, często w kierunku bardziej konserwatywnym niż chciałaby większość Amerykanów. Przykłady to rozszerzenie wykładni drugiej poprawki, ograniczenie ustawy o prawach wyborczych i obalenie orzeczenia Roe vs. Wade. Publiczna nieufność i złość skupiały się zazwyczaj na konkretnych orzeczeniach. Teraz jednak uwaga społeczeństwa padła na ogólną etykę i przejrzystość działań, lub ich brak, amerykańskiego Sądu Najwyższego.

Clarence Thomas, najdłużej urzędujący sędzia Sądu Najwyższego w ogniu krytyki

Najbardziej konserwatywny sędzia w amerykańskim Sądzie Najwyższym, Clarence Thomas, po raz kolejny stanął w obliczu wezwań do oskarżenia, a nawet impeachmentu po doniesieniach, że przez ponad dwie dekady przyjmował luksusowe prezenty od republikańskiego mega-darczyńcy, których – mimo obowiązku nałożonego na niego w związku z pełnioną funkcją – nie ujawniał w dorocznych zeznaniach finansowych.

Thomas nie ujawnił wielu podróży na jachtach i odrzutowcach, pobytu w luksusowych prywatnych ośrodkach oraz innych prezentów ufundowanych przez miliardera Harlana Crowa i odkrytych przez ProPublica.

Okazało się, że przyjaźń Thomasa z Crowem pozwoliła mu doświadczyć luksusów, na które nigdy nie byłby w stanie sobie pozwolić za swoją pensję w wysokości 285 000 dolarów. Na przykład pod koniec czerwca 2019 r., zaraz po tym, jak Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych wydał ostateczną opinię tej kadencji, Thomas wsiadł na pokład dużego prywatnego odrzutowca lecącego do Indonezji. On i jego żona wybrali się tak na wakacje: dziewięć dni na wulkanicznych wyspach tego archipelagu na luksusowym jachcie obsługiwanym przez grupę pomocników i prywatnego szefa kuchni.

Gdyby Thomas sam wyczarterował samolot i 162-stopowy jacht, całkowity koszt podróży mógł przekroczyć 500 000 dolarów. Ale nie zapłacił, bo był to prezent od właściciela samolotu i jachtu.

A to tylko jedna z podróży. W okresie dwóch dekad było ich wiele.

Kto kontroluje Sąd Najwyższy

Jego członkowie pełnią dożywotnie kadencje, ale w przeciwieństwie do członków innych departamentów federalnych, a także sędziów federalnych niższych instancji, sami w dużej mierze dbają o swoje etyczne i finansowe kwestie. Sąd, który James Madison kiedyś opisał jako "najmniej niebezpieczny oddział" rządu federalnego, jest obecnie uważany przez niektórych ekspertów za najpotężniejszy, ale zarazem najmniej przejrzysty i przed nikim nie odpowiedzialny. Wykluczenie z rozpatrywanej sprawy, w której mogą mieć konflikt interesów, zależy wyłącznie od ich uznania.

W tym kontekście zachowanie sędziego Thomasa „jest bardzo rozczarowujące”, mówi Kermit Roosevelt, profesor w Carey Law School na Uniwersytecie Pensylwanii.

„Ale to wskazuje na większy problem” – dodaje. Sędziowie „po prostu nie podlegają żadnym egzekwowalnym wytycznym dotyczącym etyki, więc tak się zachowują”.

Historia pełna jest opowieści o sędziach odbywających etycznie wątpliwe podróże lub otrzymując etycznie wątpliwe prezenty. Przede wszystkim sędzia Abe Fortas zrezygnował w 1969 roku po tym, jak dochodzenie Departamentu Sprawiedliwości wykazało, że przyjmował lukratywne prezenty od bogatych przyjaciół.

"Nie chodzi tu tylko o upominki tu czy ówdzie" - mówi Michael Waldman, prezes Brennan Center for Justice. "Przez dwie dekady prawicowy miliarder subsydiował potajemnie wystawny styl życia sędziego Thomasa".

"Doszło do potencjalnego kryzysu zaufania wobec Sądu Najwyższego" - dodaje. "Tego rodzaju skandal, niezaadresowany przez sąd, tylko czyni jego decyzje bardziej podejrzanymi w oczach coraz większej liczby ludzi".

Wyjątek?

Istnieją wyjątki od wymagań dla sędziów dotyczących ujawniania informacji finansowych. Podarunki w postaci „jedzenia, zakwaterowania lub rozrywek otrzymanych w ramach osobistej gościnności” nie muszą być ujawniane zgodnie z ustawą o etyce w rządzie. Sędzia Thomas i Mr. Crow ochoczo skorzystali z okazji, by wskazać ten wyjątek w przepisach.

„Na początku mojej kadencji w sądzie zostałem poinformowany, że tego rodzaju osobista gościnność ze strony bliskich przyjaciół, którzy nie mieli rozprawy przed Trybunałem, nie podlega zgłoszeniu” – napisał Thomas w oświadczeniu.

Harlan Crow stwierdził, że traktowali sędziego i jego żonę „nie inaczej” niż swoich innych „drogich przyjaciół”, dodając, że „nigdy nie pytali o toczącą się sprawę, a sędzia Thomas nigdy żadnej nie omawiał”.

Pozornie niewinne, choć bardzo drogie, wakacje z przyjaciółmi lub bez, zwracają uwagę na niemal całkowity brak kontroli etycznej, którym cieszy się dziewięciu najpotężniejszych prawników w Ameryce. Zdaniem ekspertów ds. etyki, na przykład członkowie Kongresu muszą ujawnić większość swoich podróży w ciągu miesiąca. Nie wolno im przyjmować prezentów o wartości przekraczającej 50 dolarów.

„Sąd Najwyższy działa według niższych standardów etycznych niż jakakolwiek inna instytucja rządu federalnego” – mówi Virginia Canter, główny doradca ds. etyki w Centrum Odpowiedzialności i Etyki w Waszyngtonie.

„Jednocześnie nie ma wątpliwości, że jest absolutnie jedną z najważniejszych instytucji w naszym rządzie” – dodaje.

Na początku tego roku federalny organ sądownictwa zaktualizował wymagania sprawozdawcze dla sędziów Sądu Najwyższego, aby uwzględnić pobyty w obiektach komercyjnych – takich jak korporacyjne domki myśliwskie i ośrodki narciarskie.

Ale transport, taki jak podróże prywatnym odrzutowcem i jachtem, nie były zwolnione ze sprawozdań nawet przed pojawieniem się nowych wytycznych, mówią eksperci ds. etyki.

Podobnie jak wielu przedstawicieli zawodów prawniczych „zostałam wychowana w przekonaniu, że sąd cieszy się najwyższym szacunkiem… i uważałam, że trzymają się oni najwyższych standardów” — mówi Canter. „Może byliśmy naiwni, myśląc tak” – dodaje.

Czy coś się zmieni

Krótka odpowiedź brzmi „nie”. Od bardzo wielu lat próbowano na różne sposoby wprowadzać kontrolę sądownictwa, czy to poprzez biuro inspektora, czy zmiany w Kodeksie. Sędziowie odrzucali te pomysły porównując je do kontroli i prób inwigilacji, tłumacząc, że robią to w obronie integralności instytucjonalnej wymiaru sprawiedliwości.

Poza tym nie wszyscy zgadzają się z krytyczną oceną ostatnich wydarzeń. Jak wiele spraw ostatnio, linia podziału przebiega wzdłuż granic partyjnych.

Senator John Cornyn, republikanin z Teksasu i członek senackiej Komisji Sądownictwa, napisał tweet sugerujący, że sprawa ProPublica wybuchła, ponieważ „lewica jest wściekła, że straciła kontrolę nad Sądem Najwyższym”.

Tymczasem demokraci z tej samej komisji napisali do prezesa Sądu Najwyższego Johna Robertsa, wzywając go do zbadania postępowania sędziego Thomasa i „podjęcia wszelkich niezbędnych działań, aby zapobiec dalszym wykroczeniom”. Jeśli sąd sam nie rozwiąże kwestii swoich standardów etycznych, dodali: „Komitet rozważy przepisy prawne, aby to rozwiązać”.

Warto zauważyć, że w przypadku być może najbardziej konserwatywnego członka sądu w tym stuleciu jest mało prawdopodobne, aby na opinie sędziego w jakikolwiek sposób wpłynęły prezenty pana Crow, argumentuje profesor Roosevelt z University of Pennsylvania.

Ale skutkiem tych darów „może być odcięcie go od innych poglądów”, dodaje. „Ideologiczna komora echa, w której się znajdujesz, jednak wpływa na twoje poglądy”.

na podst. propublica, csmonitor, theguardian, axios
rj

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor