Tekstowanie podczas jazdy staje się jednym z najgroźniejszych zjawisk na drogach. Rozproszona uwaga kierowców to coraz częstsza przyczyna wypadków, nierzadko śmiertelnych. Kierowcy, którzy na kilka sekund odwracają wzrok od drogi, by odpisać na wiadomość, ryzykują życiem nie tylko swoim, ale także innych uczestników ruchu. Statystyki są alarmujące – zaledwie kilka chwil nieuwagi może skończyć się tragedią.
„Szczerze mówiąc, to przerażające, jak niewielu kierowców zwraca uwagę na drogę” – mówi Christina Whitehouse z organizacji Bike Lane Uprising, która promuje bezpieczeństwo na drogach. Wypadki spowodowane rozproszeniem kierowców to problem, który dotyka milionów osób każdego dnia, a niestety liczba incydentów rośnie. Nawet najkrótsza chwila spędzona na sprawdzeniu wiadomości może mieć fatalne skutki.
Przykład Brendy Protz, która straciła córkę Jennę, pokazuje, jak niebezpieczne może być to zjawisko. Pięć lat temu 17-letni kierowca, rozproszony za kierownicą, doprowadził do wypadku, w którym zginęła Jenna, jej przyjaciółka i dziadkowie. „Nasze rodziny są zdruzgotane. Jenna była wspaniałą osobą, a mogłaby teraz studiować i rozwijać swoje pasje” – mówi Protz.
Illinois reaguje
Aby przeciwdziałać tym tragicznym zdarzeniom, władze Illinois podjęły zdecydowane kroki. Sekretarz stanu Alexi Giannoulias ogłosił uruchomienie nowego programu, który ma na celu zwiększenie świadomości na temat niebezpieczeństw związanych z rozproszoną jazdą, szczególnie wśród młodych kierowców.
Młodzież ubiegająca się o pozwolenie na naukę jazdy będzie zobowiązana do obejrzenia specjalnego filmu edukacyjnego, który ma na celu uświadomienie im, jak poważne mogą być skutki chwili nieuwagi.
„To będzie krótki, mocny przekaz, który na długo pozostanie w pamięci młodych kierowców” – zapowiada Giannoulias.
Kampania „Jedna droga, jeden cel” przewiduje także utworzenie stref bezpieczeństwa w miejscach, gdzie dochodzi do największej liczby wypadków. Co więcej, władze będą zabiegały o dodatkowe fundusze na lokalne programy egzekwowania przepisów i przypomnienie prokuratorom, by skuteczniej reagowali na przypadki, w których rozproszeni kierowcy spowodowali poważne obrażenia lub śmierć.
„Żaden SMS ani e-mail nie jest wart ryzyka utraty życia, szczególnie gdy mówimy o bezpieczeństwie dzieci” – podkreśla Giannoulias. Program ma na celu uczynić drogi Illinois bezpieczniejszymi i zapobiegać kolejnym tragediom.
rj