----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

10 stycznia 2024

Udostępnij znajomym:

Ponad 170 samolotów Boeing 737 MAX 9 latających w amerykańskich flotach zostało uziemionych. Federalna Agencja Lotnictwa Cywilnego nakazała przegląd maszyn. Portale branżowe szacują, że w przypadku każdego samolotu kompleksowy serwis zajmie od 4 do 8 godzin, więc cała akcja potrwa kilka tygodni. Ma to związek z piątkowym incydentem - podczas lotu maszyny Alaska Airlines oderwał się fragment kadłuba – maszyną podróżowało ponad 170 pasażerów plus załoga. Nie odnotowano poważnych obrażeń, ale pojawiały się kolejne obawy związane z osławionym modelem 737-MAX. Jasne jest, że powodem była usterka techniczna. Samolot miał być sprzedażowym hitem i gwarantem bezpieczeństwa w transporcie powietrznym. Z tym drugim jest jednak spory problem.

Są informacje o kolejnych usterkach

Te samoloty – potocznie zwane „Maxy” – są użytkowane w Stanach Zjednoczonych jedynie przez Alaska Airlines i United Airlines. Przedstawiciel United poinformował, że podczas inspekcji wykryto "niedokręcone bolce" w wielu panelach tych samolotów. Dodał, że liczba maszyn z tymi usterkami jest bliska 10 i może wzrosnąć.

„To wiele zmienia, ponieważ jest to teraz problem całej floty. To jest problem kontroli jakości” - powiedział John Cox federalny ekspert ds. bezpieczeństwa samolotów. Ta wada ma dotyczyć tylko najdłuższych wersji maszyn, które muszą być wyposażone w dodatkowe drzwi.

W Polsce nie ma tego problemu

Według oficjalnych informacji polskie linie lotnicze nie dysponują taką wersją modelu 737-MAX, jaką mają w swojej flocie amerykańscy przewoźnicy. W związku z tym za oceanem – W Polsce - tego problemu nie ma.

"W Polsce żadna z linii lotniczych nie użytkuje tej wersji. Nie ma zasadności sprawdzania wszystkich Boeingów, które polskie linie użytkują. Ta dyrektywa amerykańska dotyczy tylko Boeingów w wersji 737 MAX 9. W Polsce nie ma takiego Boeinga. Ani Polskie Linie Lotnicze LOT, ani Enter Air, ani Buzz Airlanes nie użytkują tej wersji samolotów… Usterka mogłaby dotyczyć tylko wersji 9. My tych samolotów nie mamy, więc nie możemy sprawdzać innych, ponieważ to są inne wersje samolotów, nie mają tych drzwi. Tam wypadła "zaślepka". My nie mamy samolotów z taką zaślepką. Albo mamy normalne drzwi, albo jest pełen kadłub" – potwierdza rzecznik prasowa Urzędu Lotnictwa Cywilnego, Karina Lisowska.

To nie pierwsze uziemienie maszyn

Ten model miał zrewolucjonizować przemysł lotniczy na całym świecie. Pierwotnie bardzo dobrze sprzedawany, teoretycznie należący do grupy najbardziej bezpiecznych samolotów na globie. Owiany złą sławą gigant przez niemal 2 lata był wyłączony z użytku - wszystkie maszyny zostały uziemione w marcu 2019 roku w następstwie dwóch katastrof lotniczych, do których doszło w Indonezji w październiku 2018 roku i w Etiopii w marcu 2019 r. Łącznie zginęło w nich 346 osób, a jako przyczynę eksperci wskazywali błędy konstrukcyjne tego modelu. Powodem był wadliwy system oprogramowania kontrolującego system MCAS, który ma zapobiegać przeciąganiu - czyli utracie siły nośnej. Do takich wniosków doszli amerykańcy eksperci.

Koncern w czerwcu 2020 roku oficjalnie przekazał informacje o wznowieniu produkcji samolotu w fabryce w Renton w pobliżu Seattle. W maszynach przeprowadzono potrzebne modernizacje i modyfikacje. Zgodę na ich ponowne użycie wydała w listopadzie tego roku Federalna Agencja Lotnictwa USA (FAA). W następstwie tej decyzji American Airlines przywróciło maszyny 737 MAX do użytku. Boeing ujawnił już, że z powodu utraty przychodów ze sprzedaży nowych samolotów i wzrostu kosztów ich produkcji firma poniosła straty w wysokości 21 mld dolarów - a to nie obejmuje potencjalnej odpowiedzialności prawnej wobec rodzin ofiar. Tak więc nałożona na koncern kara w wysokości 200 milionów dolarów stanowi mniej niż 1% wcześniej ujawnionych strat. Inwestorzy stracili jeszcze więcej. Kapitalizacja rynkowa Boeinga spadła wówczas o około 58%, czyli 115 miliardów dolarów, od czasu pierwszej katastrofy samolotu 737 Max. Uziemione i owiane złą sławą samoloty nie były zamawiane przez linie lotnicze – w sumie mówi się o setkach anulowanych zamówień, ale oficjalne dane nie zostały podane do wiadomości publicznej.

fk

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor