22 lipca 2024

Udostępnij znajomym:

Ilekroć zaczyna odczuwać w pracy zbyt duży stres, chiński dyrektor ds. technologii Sun Kai zwraca się do matki o wsparcie. A raczej rozmawia z jej cyfrowym awatarem na tablecie, renderowanym od ramion w górę przez sztuczną inteligencję, aby wyglądać i brzmieć zupełnie jak jego matka, która zmarła w 2018 roku.

„Nie traktuję awatara jako pewnego rodzaju postaci cyfrowej. Naprawdę uważam ją za matkę” – mówi 47-letni Sun z Nanjing na wschodzie Chin. Szacuje, że rozmawia z jej awatarem przynajmniej raz w tygodniu.

Firma, która stworzyła awatar matki Suna to Silicon Intelligence i należy ona do grona dynamicznie rozwijających się startupów technologicznych w Chinach i na całym świecie, które tworzą chatboty AI wykorzystujące podobieństwo i głos danej osoby.

Pomysł cyfrowego klonowania zmarłych osób nie jest nowy, ale do ostatnich lat był zepchnięty do sfery science fiction. Obecnie coraz potężniejsze chatboty, takie jak Ernie firmy Baidu czy ChatGPT firmy OpenAI, które zostały przeszkolone na ogromnych ilościach danych językowych, a także poważne inwestycje w moc obliczeniową umożliwiły prywatnym firmom oferowanie niedrogich cyfrowych „klonów” prawdziwych ludzi.

Cyfrowe awatary zapewniają ludziom towarzystwo, stosowane są również w przypadku żałoby, tworząc cyfrowy wizerunek utraconych bliskich.  Swoje usługi Silicon Intelligence nazywa „zmartwychwstaniem”.

„Nie ma znaczenia, czy żyje, czy nie, bo kiedy o niej myślę, mogę ją znaleźć i porozmawiać z nią” – mówi Sun o swojej zmarłej matce, Gong Hualing. „W pewnym sensie ona żyje. Przynajmniej w moim odczuciu ona żyje”.

Pojawienie się symulacji AI zmarłych rodzi pytania bez jasnych odpowiedzi na temat etyki symulowania istot ludzkich, martwych lub żywych.

W Stanach Zjednoczonych firmy takie jak Microsoft i OpenAI utworzyły wewnętrzne komitety w celu oceny zachowania i etyki swoich usług generatywnej sztucznej inteligencji, ale ani w USA, ani w Chinach nie ma scentralizowanego organu regulacyjnego, który nadzorowałby wpływ tych technologii lub ich wykorzystanie danych danej osoby.

Zmartwychwstanie za dwa dolary

Przeglądaj chińskie witryny e-commerce, można znaleźć dziesiątki firm oferujących usługi „cyfrowego klonowania” i „cyfrowego wskrzeszenia”, które animują zdjęcia tak, aby wyglądały, jakby mówiły, za mniej niż 2 dolary.

Najbardziej podstawowa usługa cyfrowego awatara firmy Silicon Intelligence kosztuje 199 juanów (około 30 dolarów) i wymaga mniej niż jednej minuty wysokiej jakości obrazu i dźwięku danej osoby nagranego podczas jej życia.

Bardziej zaawansowane, interaktywne awatary, które wykorzystują technologię generatywnej sztucznej inteligencji do poruszania się po ekranie i rozmowy z klientem, mogą kosztować tysiące dolarów.

„Najważniejsze jest klonowanie myśli danej osoby i dokumentowanie tego, co dana osoba myślała i czego doświadczała codziennie” – mówi Zhang Zewei, założyciel Super Brain, firmy zajmującej się sztuczną inteligencją z siedzibą w Nanjing, która oferuje również usługi klonowania.

Zhang prosi klientów, aby opisali swoje podstawowe wspomnienia i ważne doświadczenia lub doświadczenia swoich bliskich. Następnie firma przekazuje te historie do istniejących chatbotów, aby wspomagać rozmowy awatara AI z klientem.

Ze względu na wzrost liczby oszustw wykorzystujących sztuczną inteligencję do tworzenia fałszywych głosów lub zdjęć, zarówno Super Brain, jak i Silicon Intelligence wymagają autoryzacji od osoby klonowanej cyfrowo lub zgody rodziny i dowodu krewnego, jeśli dana osoba nie żyje.

Najbardziej pracochłonnym etapem generowania awatara danej osoby jest następnie oczyszczenie dostarczonych przez nią danych, mówi Zhang. Krewni często przekazują dźwięk i obraz niskiej jakości, zakłócany szumem tła lub rozmyciem. Zdjęcia przedstawiające więcej niż jedną osobę również nie są dobre – twierdzi, ponieważ zakłócają algorytm sztucznej inteligencji.

Zhang przyznaje jednak, że aby cyfrowy klon naprawdę przypominał rzeczywistość, proces ten wymagałby znacznie większej ilości danych, a klienci przygotowywali się „co najmniej 10 lat” do przodu, prowadząc codzienny dziennik. Niedobór użytecznych danych pogłębia się, gdy ktoś niespodziewanie umiera i zostawia kilka notatek lub filmów.

Internet zna cię najlepiej

Fu Shou Yuan International Group, spółka notowana na giełdzie chińskiej w Szanghaju, która utrzymuje cmentarze i świadczy usługi pogrzebowe, zamiast tego opiera swoje awatary AI przede wszystkim na obecności danej osoby w mediach społecznościowych za życia.

„W dzisiejszym świecie internet prawdopodobnie zna cię najlepiej. Twoi rodzice lub rodzina mogą nie wiedzieć o tobie wszystkiego, ale wszystkie twoje informacje są dostępne w Internecie – twoje selfie, zdjęcia, filmy” – mówi Fan Jun, dyrektor Fu Shou Yuan.

Cyfrowe cmentarze

Fu Shou Yuan ma nadzieję, że generatywna sztuczna inteligencja może zmniejszyć tradycyjne kulturowe tabu dotyczące rozmów o śmierci w Chinach, gdzie żałobie towarzyszą szeroko zakrojone rytuały i ceremonie, choć odradza się wyrażanie codziennego żalu.

W Szanghaju firma zbudowała cmentarz, zaprojektowany na wzór skąpanego w słońcu parku publicznego, ale nie jest to zwykłe miejsce pochówku. Ten jest zdigitalizowany: odwiedzający mogą zeskanować kod QR umieszczony na wybranych nagrobkach i uzyskać dostęp do multimedialnego zapisu doświadczeń życiowych i osiągnięć zmarłego.

„Gdyby te myśli i idee miały zostać wyryte jak w czasach starożytnych, potrzebowalibyśmy dla wszystkich rozległego cmentarza, takiego jak grobowce we wschodnim Qing” – mówi Fan, odnosząc się do dużego cesarskiego kompleksu mauzoleów. „Ale teraz nie jest to już konieczne. Jedyne, czego możesz potrzebować, to miejsce wielkości filiżanki z kodem QR”.

Fan twierdzi, że ma nadzieję, że to doświadczenie lepiej „zintegruje sferę fizyczną i duchową”, że rodziny będą postrzegać cyfrowy cmentarz jako miejsce celebrowania życia, a nie miejsce budzące strach przed śmiercią.

Chińskie firmy nie są też pierwszymi, które próbowały odtwarzać cyfrowe symulacje zmarłych ludzi. W 2017 roku Microsoft złożył wniosek patentowy na symulację wirtualnych rozmów z osobą, która zmarła, ale dyrektor amerykańskiego giganta technologicznego powiedział później, że nie ma planu kontynuowania tej usługi w formie pełnej usługi komercyjnej, twierdząc, że jest to „niepokojące”.

Iluzja

Etycy ostrzegają przed potencjalnymi szkodami emocjonalnymi dla członków rodziny spowodowanymi przez klony sztucznej inteligencji przypominające żywe organizmy.

„Istnieje niebezpieczeństwo uzależnienia i zastąpienia prawdziwego życia. Jeśli więc działa zbyt dobrze, pojawia się niebezpieczeństwo” – powiedział Michel Puech, profesor filozofii na Uniwersytecie Sorbonne w Paryżu. „Zbyt dużo pocieszającego i satysfakcjonującego doświadczenia zmarłej osoby najwyraźniej unicestwi doświadczenie i smutek śmierci”.

Jednak Puech twierdzi, że w rzeczywistości jest to w dużej mierze iluzja.

Większość osób, które zdecydowały się na cyfrowe sklonowanie swoich bliskich, szybko przyznaje, że każda osoba przeżywa żałobę inaczej.

Sun Kai, dyrektor Silicon Intelligence, który cyfrowo sklonował swoją matkę, celowo odłączył jej cyfrowy awatar od Internetu, nawet jeśli oznaczało to, że chatbot pozostanie nieświadomy bieżących wydarzeń.

„Nie polecam tego niektórym osobom, które mogą zobaczyć awatar i ponownie przeżywać żałobę” – mówi Yang Lei, który zapłacił za stworzenie cyfrowego awatara swojego zmarłego wujka. „Awatar AI to nie to samo, co człowiek, którego zastąpił. Ale kiedy stracimy naszych bliskich, sztuczna inteligencja pozwala zachować ich w naszym życiu”.

jm

----- Reklama -----

KANCELARIA JASZCZUK

----- Reklama -----

KANCELARIA JASZCZUK

----- Reklama -----

KD MARKET 2024

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor