Coraz większa liczba stanów rozważa obniżenie poziomu alkoholu we krwi, przy którym uznaje się, że kierowca znajduje się pod wpływem tej substancji.
Ustawa, która obniżyłaby dopuszczalny limit alkoholu we krwi do 0,05% z 0,08%, została przyjęta przez Senat stanu Hawaje 5 marca i jest obecnie rozpatrywana przez izbę niższą. Jest to następstwem podobnego projektu ustawy przyjętego w stanie Waszyngton, który jest obecnie rozpatrywany w komisji, podczas gdy w stanie Utah przyjęto już obniżony limit.
W każdym innym stanie kierowca zatrzymany przez policję nie może przekroczyć poziomu alkoholu we krwi wynoszącego 0,08 procent podczas badania alkomatem lub pobrania próbki krwi lub moczu.
Zwolennicy obniżenia tego poziomu twierdzą, iż zapobiegłoby to coraz większej liczbie ofiar śmiertelnych na drogach, spowodowanych jazdą pod wpływem alkoholu i odwołują się do faktu, iż niższe limity obowiązują w innych częściach świata, w tym wielu krajach europejskich.
„Wprowadzenie tego ustawodawstwa w życie nie kosztuje państwa ani dolara, a dosłownie może ocalić życie setek osób” – powiedział Rick Collins, dyrektor Hawaii Alcohol Policy Alliance.
Jednak krytycy pomysłu uważają, że stworzy to dodatkowe obciążenie dla organów ścigania i może potencjalnie doprowadzić do ukarania osób za wypicie dwóch lub trzech drinków, co w przeciwnym razie nie przekroczyłoby limitu (co zależy jednak od wagi ciała).
Hawajskie Biuro Obrońcy Publicznego od dawna sprzeciwia się temu posunięciu, pisząc w 2020 r., że „zarzuca ono zbyt szeroką sieć i spowoduje kryminalizację zachowań normalnych odpowiedzialnych osób pijących alkohol, bez wpływu na zmniejszenie liczby ofiar śmiertelnych związanych z alkoholem”.
„Jest wielu w odpowiedzialny sposób sięgających po alkohol, które... ograniczają się do jednego lub dwóch drinków w ciągu nocy. Są to ludzie, którzy przestrzegają prawa i przestrzegają zasad. Obniżenie [limitu zawartości alkoholu we krwi] spowoduje aresztowanie niektórych z tych osób”.
Organizacja Hawaii Alcohol Policy Alliance twierdzi, że ryzyko śmierci w wypadku kierowców, u których poziom alkoholu we krwi mieści się w przedziale od 0,05 do 0,079 procent, jest około siedmiokrotnie większe niż w przypadku, gdyby nie spożywali żadnego alkoholu, powołując się na badanie z 2000 roku. Biuro Obrońcy Publicznego utrzymuje jednak, że pijani kierowcy, powodujący najbardziej tragiczne w skutkach wypadki, zwykle przekraczają dozwolone limity i nie przejmują się przepisami drogowymi.
Ustawa Senatu nr 2384 została przekazana do rozpatrzenia Komisji Transportu Izby Reprezentantów stanu, ale działacze obawiają się, że może ona tam „umrzeć śmiercią naturalną”, tak jak miało to miejsce w poprzednich latach.
W Waszyngtonie podobny zapis był rozpatrywany przez Senat stanu w zeszłym roku, ponownie wprowadzony i skierowany do Komisji Regulaminowej 30 stycznia br. Nie został jeszcze poddany po głosowanie.
W 2018 r. stan Utah obniżyło swój limit z 0,08 do 0,05 proc., powołując się na powody podobne do tych podnoszonych przez działaczy na Hawajach.
„Pomimo dziesięcioleci kampanii publicznych i innych wysiłków mających na celu zniechęcanie do prowadzenia pojazdów po spożyciu alkoholu, dane z badań i obserwacji pokazują, że wiele osób nadal to robi” – podaje stanowy Departament Bezpieczeństwa Publicznego.
W zależności od losów ustawy na Hawajach okaże się, czy zmniejszony limit zostanie szerzej przyjęty.
„Mamy nadzieję, że więcej stanów pójdzie w ślady [Utah] i uchwali ustawę 0,05” – powiedział Harris. Oprócz Waszyngtonu wymienił Nowy Jork i Connecticut jako miejsca, w których ruch opowiadający się za obniżeniem limitu zyskuje na popularności.
Poproszony przez portal Newsweek o komentarz rzecznik Krajowej Agencji ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego zwrócił uwagę na badanie przeprowadzone przez tę agencję w 2022 r., które wykazało, że po wprowadzeniu obniżonego limitu w Utah było mniej wypadków, a wśród nich mniej wypadków spowodowanych alkoholem. Dodał, iż agencja federalna wymienia obniżenie limitów poziomu alkoholu we krwi jako skuteczny środek zaradczy związany z niebezpieczną jazdą.
jm
