----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

15 sierpnia 2024

Udostępnij znajomym:

Koszt paliwa od zawsze budził emocje. Na widok rosnących cen benzyny reagujemy irytacją, a nawet złością i automatycznie szukamy winnych. Lecz czy rzeczywiście płacimy dziś więcej za benzynę niż w przeszłości, biorąc pod uwagę inflację, wzrost dochodów, coraz oszczędniejsze samochody i zmiany w gospodarce?

W latach 60. XX wieku cena benzyny wynosiła około 31 centów za galon. Współczesny kierowca mógłby zapytać, jak to możliwe, że dziś płacimy za paliwo prawie 4 dolary? Czy rzeczywiście mamy do czynienia z kryzysem cen paliw? Odpowiedź nie jest jednak tak jednoznaczna, jak mogłoby się wydawać.

Inflacja i wzrost dochodów

Aby zrozumieć obecne koszty paliwa, trzeba uwzględnić inflację oraz wzrost dochodów, jakie miały miejsce w ciągu ostatnich dekad. W 2008 roku średnia krajowa cena benzyny w USA wynosiła ponad 5 dolarów za galon, po uwzględnieniu inflacji, przy rzeczywistej cenie przekraczającej 4 dolary. W latach 2011-2012 cena przekraczała 4,50 dolara. W porównaniu z tymi latami dzisiejsza cena na średnim krajowym poziomie 3,44 dolara (dane z czwartku według AAA) wydaje się wręcz umiarkowana.

Nie można również zapomnieć o różnicy w dochodach. Ich wzrost w połączeniu z rosnącymi kosztami życia sprawia, że benzyna, choć droższa nominalnie, nie jest większym obciążeniem dla budżetu niż była w przeszłości. Obecnie typowe gospodarstwo domowe wydaje na benzynę około 5% swojego dochodu, co jest porównywalne do poprzednich dekad.

Ceny w czasie pandemii to był wyjatek

Gdy wiosną 2020 roku pandemia wywróciła świat do góry nogami, ceny benzyny spadły do rekordowo niskich poziomów, osiągając średnio 1,99 dolara za galon. Ten spadek był bezpośrednim rezultatem drastycznego zmniejszenia popytu, spowodowanego lockdownami, zamknięciem firm i ograniczeniami w podróżowaniu.

Firmy naftowe, które nadal wydobywały ropę, stanęły przed niezwykłym problemem – nadmiar ropy na rynku. Magazyny na całym świecie szybko się zapełniały, co doprowadziło do sytuacji, w której firmy naftowe musiały dopłacać kupującym, aby ci zabrali od nich produkt. Wstrzymanie wydobycia było bowiem nieopłacalne, zarówno ze względu na koszty, jak i potencjalne długoterminowe konsekwencje dla infrastruktury.

W takich warunkach porównywanie dzisiejszych cen benzyny do tych z okresu pandemii wydaje się całkowicie nieadekwatne. Ceny paliwa w tamtym okresie miały niewiele wspólnego z typowymi mechanizmami rynkowymi.

Oszczędniejsze samochody

Czynnikiem, który często jest pomijany w analizach cen paliw, jest rozwój technologii motoryzacyjnej. Od 2005 roku, średnia oszczędność paliwa w samochodach osobowych i lekkich ciężarówkach wzrosła z nieco poniżej 20 mil na galon do ponad 25 mil na galon, a w wielu przypadkach znacznie więcej. Dzisiejsze samochody zużywają znacznie mniej paliwa na przejechanie tej samej odległości, co przekłada się na realne oszczędności dla kierowców.

Pomimo wyższych cen benzyny, rzeczywiste wydatki na paliwo mogą być porównywalne, a nawet niższe niż w przeszłości. Przykładowo, w 2005 roku, aby przejechać 1000 mil, przeciętny kierowca musiał pracować około 8,2 godziny na zakup potrzebnego paliwa. W latach 2015-2019 czas ten skrócił się do 4,9 godziny. Dziś na pokrycie tych samych kosztów potrzebujemy jeszcze mniej czasu, biorąc oczywiście pod uwagę średnie dane dotyczące zarobków i zużycia paliwa przez samochody.

To nie koszt benzyny, ale nierówne dochody

W wyniku zbyt małych dochodów wiele osób ma trudności z pokrywaniem podstawowych wydatków. Ceny paliwa nie zmieniły się drastycznie w ujęciu realnym na przestrzeni ostatnich dwóch dekad, ale dla osób o niskich dochodach, każdy wzrost cen może jest odczuwalny. Paliwo, choć ważne, nie jest jedynym wydatkiem, który obciąża budżety domowe. Wzrost kosztów życia dotyczy również takich sektorów jak mieszkalnictwo, opieka zdrowotna, a przede wszystkim żywność.

Oczywiście posługiwanie się wyłącznie uśrednionymi danymi nie oddaje w pełni obrazu. Jeździmy przecież coraz starszymi samochodami, średnia zarobków nie odnosi się do wszystkich, itd. Jest to jednak nieco inne, nieco uspokajające spojrzenie na toczącą się niemal cały czas dyskusję dotyczącą kryzysu cen paliw.

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor