Ponad 3 na 4 Amerykanów obawia się, że nadużywanie sztucznej inteligencji będzie miało wpływ na wybory prezydenckie w 2024 r., a wielu nie ma pewności, czy uda im się wykryć fałszywe zdjęcia, filmy i pliki audio.
Jak wynika z badanie AI & Politics ’24, 78% respondentów uważa, że prawdopodobnie sztuczna inteligencja zostanie wykorzystana do wywarcia wpływu na wynik wyścigu między prezydentem Joe Bidenem a byłym prezydentem Donaldem Trumpem. 39% sądzi, że sztuczna inteligencja zaszkodzi procesowi wyborczemu, a zaledwie 5% uważa, że pomoże.
„Wyborcy uważają, że wybory odbędą się w niezwykle trudnym środowisku informacyjnym” – powiedziała Rainie, dyrektor Centrum Imagining the Digital Future Center firmy Elon. „Przewidują, że sztuczna inteligencja umożliwia nowe rodzaje dezinformacji, sfałszowanych materiałów i taktyk manipulacji wyborcami. Co gorsza, wiele osób nie jest pewnych, czy uda im się przebrnąć przez fałszywe treści związane z kampanią wyborczą”.
Dodatkowo, 46% osób uważa, że kandydatom, którzy z premedytacją zmieniają lub fałszują zdjęcia, pliki wideo lub audio, należy uniemożliwić sprawowanie urzędu, a 69% nie ma pewności, czy uda im się wykryć fałszywe materiały.
Jedna na pięć osób, czyli 23% respondentów, twierdzi, że korzystała z chatbotów, takich jak ChatGPT, Gemini lub Claude. Na pytanie, czy są one stronnicze, większość demokratów, republikanów i niezależnych polityków odpowiedziała, że nie jest pewna.
Na pytanie o zaufanie do procesu głosowania w tych wyborach prezydenckich 60% respondentów jest „bardzo” lub „w pewnym stopniu” przekonanych, że głosy obywateli zostaną dokładnie oddane i policzone.
jm