24 lutego 2022 roku Rosja zaatakowała Ukrainę. W sobotę miną dwa lata od tego tragicznego wydarzenia. W tym czasie niezliczone żony stały się wdowami, synowie sierotami, zmarłym odebrano godność, a 10 milionów zmuszono do opuszczenia domów, co stanowi największy kryzys uchodźczy od czasów II wojny światowej.
Będą obchody upamiętniające
W tym dniu, 24 lutego, będziemy mieli wiele wizyt zagranicznych przywódców, naszych wspaniałych przyjaciół, niezawodnych partnerów. Kto to dokładnie będzie, z oczywistych powodów, nie mogę powiedzieć, ale spodziewamy się, że nie będą to tylko symboliczne wizyty wsparcia, ale że przyniosą one także praktyczne rezultaty - powiedział Serhij Nikiforow, rzecznik prasowy prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.
Rosjanie utrzymują linię frontu
Według informacji pozyskanych przez amerykańskie i zachodnioeuropejskie służby wywiadowcze, rosyjska inwazja miała trwać maksymalnie kilkadziesiąt dni. Trwa ponad 700, a sytuacja nadal jest patowa. Straty każdego dnia liczone są w setkach – ludzi i sprzętu. Rosjanie utrzymują linię fontu całkowicie okupując obwody Doniecki i Ługański.
Ciag dalszy pod zdjęciem
zdj. Michajlo Wolkow
Na dwa lata wojny można też patrzeć „geograficznie”.
„Tu także były różne etapy. Podczas gdy pierwszy rok, to były duże zmiany, związane najpierw z rosyjskim atakiem i zajęciem sporych terenów, a później ukraińskimi działaniami kontrofensywnymi, to cały 2023 r. to raczej lokalne zdobycze. Obserwowaliśmy przez pół roku walki o Bachmut, potem ofensywę na Zaporożu, ale i pod Bachmutem. Jesień to z kolei walki o Awdijiwkę, w rejonie Marjinki, Kupiańska – w obwodzie charkowskim” – wylicza w rozmowie z PAP Mariusz Cielma, redaktor naczelny „Nowej Techniki Wojskowej”. W tym tygodniu Ukraińcy stracili Awdijiwkę – strategicznie niesamowicie ważny punkt w obwodzie donieckim.
Ciag dalszy pod zdjęciem
zdj. Ales Ustsinau (Алесь Усцінаў)
Rzeczywiste straty
To, ile po oby stronach zginęło ludzi jest trudne do zweryfikowania, a dodatkowy problem stanowi niewiadoma liczba żołnierzy biorących udział w konflikcie. W ubiegłym tygodniu Zbrojne Siły Ukrainy poinformowały, że liczba wyeliminowanych rosyjskich żołnierzy właśnie przekroczyła 400 tysięcy. Rosjanie zdecydowanie rzadziej informują o stratach przeciwnika. Ostatnie dane zostały opublikowane w grudniu i mówiły o ponad 380 tysiącach rannych lub zabitych żołnierzach z Ukrainy. W tych liczbach nie są zawarte ofiary cywilne.
Ukraińcy starają się przyzwyczaić do nowej rzeczywistości
Większość Ukraińców wróciła z krajów, do których wyjechała w pierwszych dniach wojny. W wyniku inwazji rosyjskiej z Ukrainy wyjechało ponad 6 mln obywateli. Kolejne 5 mln musiało opuścić swoje domy i przenieść na inne tereny. W Polsce Ukraińcy otrzymywali PESEL, przysługiwały im też programy społeczne na równi z Polakami. Okres masowych przyjazdów trwał kilka miesięcy. Teraz nowych migrantów nie ma. Nowe numery PESEL w największych miastach Polski są wydawane okazjonalnie.
Prognozy
Wojna rosyjsko-ukraińska może dobiec końca jeszcze w tym roku, limit cenowy na ropę z Rosji nadal nie będzie w pełni skuteczny, a gospodarka znad Wołgi najprawdopodobniej wpadnie w recesję – prognozuje ośrodek Bloomberg Economics. Istotny z punktu widzenia wojennych prognoz jest też wynik amerykańskich wyborów. Wygrana Donalda Trumpa może oznaczać szybszy koniec wojny, ale mało prawdopodobne jest, by stało się tak na warunkach ukraińskich. Zapowiadał on wielokrotnie, że po powrocie do Białego Domu bardzo szybko zakończy wojnę na Ukrainie, a w niektórych przemówieniach mowa była nawet o okresie 24-ro godzinnym. Można zaryzykować stwierdzenie, że to od wyniku amerykańskich wyborów będzie zależała przyszłość Ukrainy.