----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

06 marca 2018

Udostępnij znajomym:

Popularna wśród nastolatków w Glenview gra "Paranoia" martwi policję i nauczycieli. 

W tej grze uczniowie szkół średnich noszą przy sobie zabawki - broń i udają, że strzelają i zabijają kolegów z klasy za nagrody pieniężne.

"Poziom przemocy w całym kraju, poziom przemocy w naszym własnym mieście, poziom przemocy w szkołach - jak dla mnie to weszło właśnie na zupełnie nowy poziom" - powiedziała dyrektor Glenbook South High School, Lauren Fagel.

W e-mailu skierowanym w tym tygodniu do rodziców ponad 3 tysięcy uczniów, Fagel napisała, że Paranoja nie jest popierana przez szkołę i nie może odbywać się na jej terenie. Gra opiera się na wyścigach szybkich samochodów, broni, która wydaje się być realistyczna i nazwach drużyn, które są "uwłaczające i niesmaczne".

Fagel powiedziała, że podobną wiadomość wysłała do rodziców w zeszłym roku, ale w tym roku doszło do nowych niebezpiecznych sytuacji, kiedy niektórzy uczniowie poinformowali, że ich kolega miał wypadek samochodowy, kiedy grał w tę grę i zamieścić zdjęcie z tej sytuacji na mediach społecznościowych.

"Musimy wysłać jasną i czytelną wiadomość zarówno ze strony szkoły jak i rodziny, że tego rodzaju zachowanie jest nie do przyjęcia" - napisała Fagel w emailu.

Ostrzeżenie spowodowało mieszane reakcje ze strony uczniów i rodziców, którzy znają tę grę - w którą grano już od kilku ostatnich lat w Glenbrook South i pojawiała się pod różnymi nazwami w innych szkołach na terenie całego Chicago. Podczas gdy niektórzy mówią, że są wdzięczni za troskę i zainteresowanie ze strony szkoły, inni odbierają to za zbytnią nadopiekuńczość w stosunku do dobrze wychowanych nastolatków. Jeszcze inni stwierdzają, że ta sprawa skłania do refleksji nad tym, jakie rodzaje zabawy są odpowiednie dla nastolatków dorastających w dzisiejszych niebezpiecznych czasach.

Collin, jeden z uczestników gry, który został zaskoczony i "zabity" w tym tygodniu podczas spaceru do domu kolegi, powiedział, że on i jego przyjaciele nie czują zagrożenia wynikającego z grania w Paranoję.

"To chyba lepiej, że gramy to w weekendy niż mielibyśmy robić inne rzeczy, których prawdopodobnie nie należy robić" - powiedział. "To po prostu łączy ludzi, którzy zamiast robić inne nielegalne rzeczy, bawią się i starają się być bezpieczni".

Strona poświęcona grze dla studentów Glenbrook South opisuje ją jako turniej, w którym uczniowie w grupach po pięć osób w każdym tygodniu starają się wyeliminować członków przeciwnej drużyny. Na stronie znajduje się lista 18 zasad, obejmujących między innymi: nieużywanie pistoletów zabawek na terenie szkoły, zakaz angażowania policji, konieczność poinformowania rodziców o uczestnictwie w grze, itd.

Każda drużyna płaci $25, aby wziąć udział w zabawie - w grę można grać tyko w określonych godzinach, 7 dni w tygodniu. Do graczy nie można strzelać, jeśli znajdują się w pracy, w budynkach użyteczności publicznej lub podczas jazdy szybszej niż 5 mil na godzinę. Gracze nie mogą przemocą wedrzeć się do czyjegoś samochodu lub domu, muszą być albo zaproszeni do środka lub znaleźć odblokowane wejście. Wejście do otwartego domu, garażu lub samochodu odbywa się na własne ryzyko - podaje strona internetowa.

Policja z Glenview i pobliskiego Des Plaines, Mount Prospect, Northfield i Park Ridge poinformowała, że nie było żadnych incydentów zgłaszanych w związku z graniem.

Sierżant James Foley z departamentu policji w Glenview powiedział, że rozumie obawy administratorów szkół. Przestraszenie kogokolwiek bronią, choćby plastikową, może zakończyć się oskarżeniem o zakłócanie porządku. Wyścigi z dużą prędkością i rozproszenie uwagi z powodu gry mogą doprowadzić do wypadków.

"Ktokolwiek celuje z broni, czy to prawdziwej czy fałszywej, zachowuje się irracjonalnie w dzisiejszych czasach" - powiedział Foley.

Fagel, która jest dyrektorem szkoły drugi rok z rzędu, powiedziała, że czuła się zobligowana, aby wysłać wiadomość do rodziców, chociaż gra nie jest bezpośrednio związana ze szkołą.

"Czuliśmy, że jesteśmy to winni naszym uczniom i kwestii ich bezpieczeństwa, aby przynajmniej spróbować dotrzeć do rodziców, żeby dowiedzieli się, jeśli jeszcze nie wiedzą, co się dzieje" - powiedziała. "Wiem, że nasi uczniowie w Glenview są bardzo kreatywni, bystrzy i przedsiębiorczy... na pewno mogliby wymyślić coś podobnie zabawnego, co nie będzie wzbudzało niepokoju".

Chris Balabanos, ojciec czwórki dzieci w Glenview, powiedział, że nigdy nie miał zastrzeżeń odnośnie tego, że jego syn gra w Paranoję. Porównuje to do zeszłorocznego szału na grę Pokemon Go, kiedy pojawiały się doniesienia o nastolatkach rannych podczas zabawy - jednak dla większości uczestników była to po prostu dobra zabawa bez żadnych niebezpiecznych incydentów.

"Jestem surowy dla dzieci w domu, nie jestem rodzicem, który nie dba o to, co robią jego dzieci" - powiedział Balabanos. "Ale mimo to czuję, że szkoła przekroczyła swoje kompetencje w tym temacie".

Monitor

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor