W poniedziałkowy wieczór konwój trzech aut organizacji humanitarnej World Central Kitchen został zaatakowany z powietrza w nadmorskim mieście Deir Balah, położonym w centralnej części Strefy Gazy. Zginęło siedmioro pracowników organizacji, wśród nich Polak – pochodzący z Przemyśla Damian Soból. Atak przeprowadziła izraelska armia.
To był błąd, który nastąpił po błędnej identyfikacji w nocy, podczas działań wojennych, w bardzo skomplikowanych warunkach. To nie powinno było się zdarzyć – oznajmił szef sztabu armii Izraela generał Herci Halewi. Z medialnych informacji wynika, że do kolumny samochodów należących do organizacji strzelano trzykrotnie – nie ma więc mowy o pomyłce. Jedno auto zostało doszczętnie spalone, drugie miało ogromną dziurę w dachu. W mediach społecznościowych żołnierze publikowali zdjęcia zamordowanych opatrzonych wulgarnymi napisami, ale ich autentyczność na chwilę obecną nie została potwierdzona.
Interweniują Stany Zjednoczone
We wtorek z szefem World Central Kitchen Jose Andresem rozmawiał prezydent USA Joe Biden, składając mu kondolencje. Biały Dom wyraził też oburzenie z powodu incydentu.
"Jesteśmy załamani i głęboko zaniepokojeni uderzeniem w samochód organizacji. Pracownicy organizacji humanitarnych muszą być chronieni, ponieważ dostarczają rozpaczliwie potrzebną pomoc. Wzywamy Izrael, aby szybko zbadał, co się stało" - czytamy w oświadczeniu, które przekazała korespondentowi RMF FM Pawłowi Żuchowskiemu Adrienne Watson - rzeczniczka Narodowej Rady Bezpieczeństwa.
Ambasador Izraela w Polsce dolewa oliwy do ognia
Na platformie X ambasador Izraela w Polsce Jakow Livne napisał, że “skrajna prawica i lewica w Polsce oskarżają Izrael o umyślne morderstwo”. Dyplomata przywołał wypowiedź wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Bosaka, pisząc, że twierdzi on, Iż Izrael popełnia „zbrodnie wojenne” i terroryzuje organizacje humanitarne, aby zagłodzić Palestyńczyków. Dodał, że partyjny kolega lidera Konfederacji „prawicowy ekstremista, zgasił gaśnicą chanukową menorę”. Wniosek: antysemici zawsze pozostaną antysemitami, a Izrael pozostanie demokratycznym Państwem Żydowskim, które walczy o swoje prawo do istnienia – napisał Liwne. W podobnym tonie ambasador wypowiedział się w jednym z internetowych wywiadów. Na ripostę ze strony polskich władz nie trzeba było długo czekać.
Przepełniony arogancją wywiad ambasadora Izraela udowadnia, że nie ma w jego postawie żadnej refleksji. Jako państwo mówimy jednoznacznie: żądamy dokładnego i obiektywnego wyjaśnienia sprawy oraz zadośćuczynienia rodzinie ofiary — wolontariusza, który niósł pomoc drugiemu człowiekowi i który nigdy nie powinien być celem ataku" - napisał szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz na portalu X. Ambasadora Izraela krytykują niemal wszyscy polscy politycy, niezależnie od opcji politycznej.
fk