Kongres przyjął tzw. mały budżet. To rozwiązanie tymczasowe, które odsuwa widmo shutdownu, czyli krajowej niewypłacalności. Senat zatwierdził plan wydatków opiewający na niemal 460 miliardów dolarów. Ustawodawcy w dalszym ciągu pracują nad zatwierdzeniem pełnego budżetu na 2024 rok. Nie dojdzie do tego bez ponadpartyjnego porozumienia. Senat przyjął tymczasową ustawę stosunkiem głosów 75-22 – izba pracowała nad ostatecznym kształtem praktycznie do samego końca – do północy.
Finansowanie mają zapewnione kluczowe obszary gospodarki
Ustawy wcześniej – w środę - przeszły przez Izbę Reprezentantów. Dokładnie 459 mld dolarów trafi do resortów rolnictwa, handlu, energii, budownictwa, zasobów wewnętrznych, sprawiedliwości, transportu. Środki zasilą także Agencję Ochrony Środowiska (EPA) i Agencję Żywności i Leków (FDA).
"Ponieważ obie strony dziś ze sobą współpracowały, podjęliśmy wielki krok w kierunku naszego celu uchwalenia pełnego budżetu" – powiedział po głosowaniu w Senacie lider demokratów Chuck Schumer.
Kolejne kroki
Widmo shutdownu jest nadal realne – ustawodawcy mają czas na wypracowanie i uchwalenie pełnego budżetu do 22 marca. Dopiero ten krok będzie prawdziwym problemem, bo chodzi o kwestie, które politycznie dzielą republikanów i demokratów od dobrych kilku miesięcy - budżet obronny oraz odpowiedzialny za kontrolę granic Departament Bezpieczeństwa Krajowego (DHS). Do tego dochodzą środki dla Ukrainy, Izraela i Tajwanu. Największą trudnością są pieniądze dla Ukrainy, bo zmniejszać finansowanie tego kraju chcą przede wszystkim republikanie.
W tle polityczny deal
Biały Dom zwrócił się do Kongresu o przekazanie 61 miliardów dolarów na dalszą pomoc militarną Ukrainie. Nie doszło do tego mimo zaaranżowanych przez Biały Dom ponadpartyjnych rozmów z przedstawicielami obu izb kongresu z obu stron politycznej barykady. Partia republikańska za jej poparcie domaga się m.in. zaostrzenia kontroli na granicy z Meksykiem oraz zmian w prawie imigracyjnym – stanowisko konserwatystów nie zmienia się od kilku miesięcy. Demokraci na takie ustępstwa przystać nie mają zamiaru. O szybkie uchwalenia środków prezydent Joe Bidena apelował m.in. w swoim oficjalnym orędziu do narodu.
"Jeśli ktokolwiek uważa, że Putin zatrzyma się na Ukrainie, zapewniam, że nie zatrzyma się" - powiedział prezydent USA.
fk