Pomimo zmniejszenia siły huraganu Milton do kategorii 3 w środę po południu, urzędnicy nadal ostrzegają, że pozostaje on poważnym zagrożeniem dla mieszkańców wybrzeża Florydy. Zbliżający się do regionu Tampa Bay sztorm przyniósł silne opady deszczu i porywiste wiatry. Region ten, zamieszkany przez ponad 3,3 miliona ludzi, nie doświadczył bezpośredniego uderzenia poważnego huraganu od ponad stulecia.
Narodowe Centrum Huraganów ostrzega, że Milton nadal może wyrządzić poważne szkody, a jego uderzenie w wybrzeże spodziewane jest między godziną 21:00 a 22:00 czasu lokalnego.
Mimo ryzyka, niektórzy decydują się pozostać
Wiele miast zostało niemalże opustoszałych, ale niektórzy mieszkańcy decydują się pozostać w swoich domach, wierząc we wcześniejsze przygotowanie, a także pokładając wiarę w Bogu.
The Guardian opisuje sytuację Sherry Hall i jej rodziny, mieszkającej kilka przecznic od oceanu. Mimo ostrzeżeń o możliwej wysokości fali sztormowej dochodzącej do 15 stóp, postanowili nie opuszczać swojego domu. Hall, jej mąż Tommy i ich 18-letni syn, postanowili zostać na miejscu, wyposażeni w generatory, zapasy wody i jedzenia. Kobieta mówi, że choć obawia się o swoje dzieci, jej rodzina pokłada „wiarę w Pana” i wierzy, że wszystko będzie dobrze.
Podobne decyzje podjęli inni mieszkańcy według tego dziennika. Menadżerka hotelu w Clearwater Beach zdecydowała, że pozostanie w hotelu, by wspierać pozostałych, nielicznych pracowników, nawet jeśli budynek nie przyjmuje gości. Obawia się, że huragan Milton przyniesie dalsze zniszczenia, po tym, jak jej hotel został zalany podczas huraganu Helene.
Nie wszyscy jednak pozostają. Większość opuszcza rejon wybrzeża i przemieszcza się w głąb Florydy lub do sąsiednich stanów.
Decyzje o ewakuacji lub pozostaniu na miejscu są trudne, ale jak podkreślają mieszkańcy, życie ludzkie jest najważniejsze. Wiele osób podjęło działania, licząc na ochronę przed żywiołem, ale wiarę i nadzieję traktują jako swoje najważniejsze wsparcie w tych trudnych chwilach.
jm
