Gdy huragan Milton przetoczył się przez Florydę i oddalał już od jej wschodniego wybrzeża, gubernator tego stanu Ron DeSantis powiedział, że na razie wydaje się, że wpływ huraganu nie był tak katastrofalny, jak wielu się obawiało, częściowo dlatego, że osłabł przed dotarciem do lądu. Ostrzegł jednak, że w miarę jak rozpoczynają się działania ratunkowe i naprawcze, a także oceny szkód, niebezpieczeństwo dla wielu mieszkańców pozostaje wysokie, a sytuacja nie wróci do normy zbyt szybko.
Milton, który uderzył we Florydę w środę wieczorem, okazał się kolejnym ciosem dla stanu, który zaledwie dwa tygodnie wcześniej został zaatakowany przez huragan Helene. Milton, początkowo budzący obawy jako jedna z potencjalnie najgorszych burz tropikalnych w historii stanu, ostatecznie dotarł do lądu jako huragan kategorii 3, uderzając w Siesta Key, na południe od Tampa.
Ofiary i zniszczenia
Mimo że Milton nie osiągnął pełni swojego potencjału, jego skutki są tragiczne. Według danych z czwartku co najmniej dziewięć osób straciło życie, a miliony mieszkańców pozostawały bez prądu. Wśród najbardziej dramatycznych zniszczeń jest zerwany dach stadionu Tropicana Field, obiektu drużyny baseballowej Tampa Bay Rays.
Szczególnie dotkliwe okazały się tornada towarzyszące huraganowi. W powiecie St. Lucie na wschodnim wybrzeżu Florydy potwierdzono cztery ofiary śmiertelne po tym, jak tornado uderzyło w dom opieki. Eksperci podkreślają, że liczba i siła tornad wywołanych przez Miltona były niezwykle wysokie.
Podczas konferencji prasowej DeSantis powtórzył, że jego stan uniknął najgorszego scenariusza. Podczas gdy ekipy dokonują oceny szkód, trwają prace nad przywróceniem zasilania i innych kluczowych usług, niektóre powiaty utworzyły punkty dystrybucji, czyli PODS, w celu dystrybucji wody, żywności i innych niezbędnych środków – dodał gubernator.
Eskorta policyjna jest używana do dostarczania cystern paliwowych na stacje benzynowe, powiedział DeSantis. Według strony internetowej GasBuddy, o godzinie 10:30 rano w czwartek około jedna czwarta stacji benzynowych w stanie nie miała paliwa.
DeSantis powiedział, że kolejnym celem jest opracowanie strategii i zasobów, które pomogą usunąć zniszczenia pozostawione przez Miltona i Helene, która uderzyła zaledwie dwa tygodnie temu.
„Mieliśmy naprawdę owocną rozmowę z administratorką Femy, która jest tutaj na Florydzie” — powiedział Kevin Guthrie, dyrektor wykonawczy Florida Division of Emergency Management. „Współpracuje z nami nad tym, jak możemy zapewnić szybkie usuwanie rumowisk po zniszczonych budynkach”.
Zagrożenie powodziowe
Jednym z głównych zagrożeń związanych z Miltonem był sztorm, który mógł wepchnąć ogromne ilości wody morskiej z Zatoki Tampa do samego miasta. Najgorszy scenariusz nie ziścił się, ale w powiecie Sarasota odnotowano fale sztormowe o wysokości 8-10 stóp (2,5-3 metrów).
Powodzie w niektórych miejscach są znaczące. W Plant City, położonym w głębi lądu, spadło ponad 13 cali (33 cm) deszczu, zalewając okoliczne dzielnice. Bill McDaniel, menedżer miasta, stwierdził: "Mamy powodzie w miejscach i na poziomach, których nigdy wcześniej nie widziałem, a mieszkam tu całe życie".
Trwające zagrożenie
Mimo że Milton przeszedł już przez Florydę zagrożenie dla mieszkańców stanu wciąż występuje. Około 11 milionów ludzi jest zagrożonych powodziami. Niebezpieczeństwem pozostają zalane wodą agregatory prądotwórcze, zerwane linie energetyczne i podmyte drogi. Prezydent Biden przyłączył się do apeli o pozostanie na razie w domach i unikanie dróg ze względu na niebezpieczne warunki.
Długoterminowe konsekwencje
W ciągu zaledwie dwóch tygodni Stany Zjednoczone zostały dotknięte dwoma ogromnymi huraganami - Helene i Milton – powodującymi setki ofiar śmiertelnych i szkody o wartości miliardów dolarów w sześciu stanach. Wiele miejsc, takich jak kilka powiatów w Karolinie Północnej, nadal nie ma prądu ani bieżącej wody po pierwszej burzy, a mieszkańcy Florydy, dotkniętej obydwoma huraganami, stoją w obliczu podobnie długiego okresu odbudowy, który może potrwać miesiące, a nawet lata.
Problem z ubezpieczeniami będzie jeszcze większy
Następstwa Helene i Miltona mogą wywołać poważne problemy dla federalnego systemu ubezpieczeń powodziowych (NFIP). Program, który jest już zadłużony, może nie sprostać wypłatom odszkodowań po ostatnich katastrofach. NFIP, mimo że działa jak typowe ubezpieczenie, od lat boryka się z problemami finansowymi, wynikającymi z niedoszacowania ryzyka powodzi oraz strat po wielkich klęskach, takich jak huragan Katrina. Wielu ekspertów i polityków ostrzega, że NFIP może wyczerpać swoje fundusze na wypłaty. Floryda, mająca ponad 1,7 miliona aktywnych polis NFIP, jest szczególnie zagrożona, zwłaszcza, że prywatne ubezpieczalnie powoli wycofują się z tamtejszego rynku ze względu na koszty.
Ile huraganów kategorii 5 uderzyło w USA?
Sezon huraganów na Atlantyku rozpoczyna się 1 czerwca i trwa do 30 listopada. W sezonie występuje średnio około siedmiu huraganów, w tym trzy o dużej intensywności, czyli takie, które osiągną kategorię 3 lub wyższą. Kategoria 5, najwyższa w tej skali, oznacza huragan, którego prędkość wiatru wynosi 157 mil na godzinę (252 km/h) lub więcej.
Milton na szczęście osłabł, choć przez chwilę miał najwyższą kategorię zanim uderzył w ląd, ale od 1924 roku w basenie atlantyckim odnotowano około 42 cyklonów tropikalnych, które osiągnęły status huraganu kategorii 5.
Mimo że wiele huraganów, które uderzyły później w USA, osiągnęło w pewnym momencie szczytową kategorię 5, jedynie cztery zarejestrowane burze faktycznie osiągnęły tę kategorię wdzierając się w ląd. Były to:
- Huragan z Labor Day w 1935 roku: uderzył we Florydę, stając się najsilniejszym huraganem, jaki kiedykolwiek uderzył w USA. Spowodował śmierć 408 osób.
- Huragan Camille w 1969 roku: uderzył w Mississippi i wywołał fale sięgające 24 stóp. Zabił ponad 259 osób.
- Huragan Andrew w 1992 roku: spowodował 30 miliardów dolarów szkód oraz ponad 40 zgonów.
- Huragan Michael w 2018 roku: przyczynił się do co najmniej 74 zgonów — w tym 59 w USA i 15 w Ameryce Środkowej.
rj