Sprzedaż nowych samochodów elektrycznych zaczęła w Stanach Zjednoczonych zwalniać, ale odwrotna sytuacja ma miejsce w przypadku zeroemisyjnych aut z drugiej ręki. Te z kolei zyskują na popularności. To trend odwrotny do tego obserwowanego w Europie, gdzie zeroemisyjny transport dopiero raczkuje i kupowane są głównie samochody fabrycznie nowe.
Internet szaleje
Obiektywne dane płyną z portalu ogłoszeniowego cars.com. Liczba wyszukiwań używanych pojazdów elektrycznych na tej właśnie stronie wzrosła o 45% od zeszłego roku. Na TrueCar o 39% w pierwszym kwartale tego roku w porównaniu z rokiem ubiegłym. Z kolei nie mniej popularna Carvana odnotowała ponad dwukrotny wzrost sprzedaży używanych pojazdów elektrycznych od zeszłego roku. To dane z trzech niezależny portali zebrane przez amerykańskie portale branżowe.
Powody
Jednym z powodów jest to, że federalne ulgi podatkowe są dostępne na używane pojazdy elektryczne, a nie wyłącznie na nowe – tak było jeszcze do niedawna. Federalna ulga podatkowa w wysokości $4 000 na używane elektryki może zostać wykorzystana przez dealera jako obniżka ceny w momencie sprzedaży, a klient nie musi czekać, aż złoży zeznanie podatkowe, aby otrzymać pieniądze. Nie wszyscy dealerzy są jednak skłonni do załatwiania formalności w ten sposób – jakby nie było wygodny na klienta. Istnieją również ograniczenia dotyczące pojazdów, które się kwalifikują, a także ograniczenia dotyczące dochodów kupującego. Mimo wszystko wzrost zainteresowanie używanymi autami elektrycznymi widać w całym kraju. Zyskują szczególnie ci dealerzy, którzy otwarcie przyznają, że honorują rządowe wsparcie.
„Moim zdaniem pozwala to na zakup osobom o średnich dochodach, które naprawdę są zainteresowani pojazdami elektrycznymi, ale zawsze myślały, że są one poza ich zasięgiem cenowym” - powiedział dealer z Georgii, chcący zachować anonimowość.
Obniżki cen i nadwyżka podaży
Gwałtowny wzrost liczby dostępnych używanych pojazdów elektrycznych spowodował dziwne zachowanie rynku - popyt na używane pojazdy elektryczne rośnie, a ceny wciąż spadają. Według Cars.com, nawet gdy liczba wyszukiwań używanych pojazdów elektrycznych na stronie wzrosła o 45% od zeszłego roku, to średnia cena używanego pojazdu elektrycznego na tym samym portalu spadła o 20%. Truecar odnotował podobną sytuację. Podczas gdy wzrost sprzedaży używanych pojazdów elektrycznych jest ogromny, nadal stanowią one niewielką część ogólnej sprzedaży używanych pojazdów. Używane pojazdy elektryczne stanowiły 4,3% sprzedaży w pierwszym kwartale tego roku. Podobne zjawisko zaobserwowali też analitycy z Manheim – to firma należąca do Cox Automotive, która sprzedaje używane samochody na aukcjach dealerom samochodowym. Pracownikom cudem udało się sprostać popytowi na auta elektryczne. Firma sprzedała w zeszłym roku o 60% więcej pojazdów elektrycznych niż w 2022 r. i spodziewa się, że liczba ta potroi się w 2024 r. Dużą część spadku cen używanych pojazdów elektrycznych można przypisać Tesli, która w ciągu ostatniego roku agresywnie obniżała ceny swojego popularnego sedana Model 3 i SUV-a Model Y. To czysta matematyka - kiedy producent samochodów obniża ceny swoich nowych produktów, ceny podobnych używanych produktów - w tym przypadku pojazdów elektrycznych - również spadają.
Pojazdy elektryczne zawsze miały szybszą amortyzację i większą utratę wartości, co działa na korzyść kupowania używanych pojazdów elektrycznych.
Dobry czas?
Używane pojazdy elektryczne nadal kosztują więcej niż używane pojazdy napędzane paliwem tradycyjnym. Ceny nowych elektryków wynoszą średnio około $63 000, z kolei ceny używanych to statystycznie $36 000 - to dane według Cars.com. Najszybciej sprzedającymi się obecnie używanymi pojazdami elektrycznymi na Cars.com są modele Chevrolet Bolt, ciężarówki i SUV-y Rivian oraz Hyundai Ioniq 5. Dobry czas na zakup auta elektrycznego to jedno, ale warto też sprawdzić ulgi podatkowe inne niż ta federalna” – polecają eksperci. Niektóre samorządowy dopłacają m.in. do instalowania w domach ładowarek samochodowych. Prognozuje się, że do 2030 r. pojazdy elektryczne będą stanowić blisko połowę nowych samochodów sprzedawanych w USA, podczas gdy globalnie będzie to od 62 do 86%.
fk