Nowy Jork, w którym znajduje się ponad milion budynków ważących prawie 1,7 biliona funtów, zapada się pod własnym ciężarem. Naukowcy z NASA i Rutgers University dzięki najnowszym badaniom określili, które obszary opadają szybciej niż inne. Miasto Nowy Jork tonie – bo tak należy to określić - średnio 1,6 milimetra rocznie, a najnowszy raport NASA wykazał, że niektóre miejsca, w tym lotnisko LaGuardia, stadion Arthur Ashe i Coney Island mogą zniknąć z powierzchni szybciej niż inne.
Różnice
Pas startowy lotniska LaGuardia obniża się o 3,7 milimetra, a siedziba US Open, Arthur Ashe Stadium, tonie o 4,6 milimetra każdego roku. Oba te najszybciej zapadające się obszary zostały zbudowane na dawnych wysypiskach śmieci, co według naukowców wyjaśnia ich wysokie tempo opadania. Badanie wykazało, że autostrada międzystanowa 78, która przechodzi przez Holland Tunnel łączący Manhattan z New Jersey, również osiada w tempie prawie dwukrotnie wyższym niż reszta miasta. To samo dotyczyło autostrady 440, która łączy Staten Island z Garden State. Inne obszary tonące szybciej to Coney Island, południowa połowa Governors Island, Midland i South Beach na Staten Island oraz Arverne by the Sea, nadmorska dzielnica na południu Queens. Z badań wynika, że centralna część Manhattanu leży blisko skały macierzystej, dzięki czemu nie jest aż tak podatna na zmiażdżenie, a tym samym zapadanie. Naukowcy ostrzegają, że mimo stosunkowo niedużych cyfr, tempo opadania jest szybsze niż wskazywały na to badania z ubiegłego wieku.
"Ochrona przybrzeżnych nieruchomości i ruchomości przed powodziami jest ciągłym wyzwaniem dla Nowego Jorku" - napisali naukowcy. "Połączony efekt naturalnych wahań poziomu morza i niszczycielskich sztormów jest coraz bardziej niebezpieczny…”. Brett Buzzang, główny autor raportu, powiedział, że zebrane przez jego zespół informacje pomogą władzom miasta opracować plan walki z przyszłymi powodziami w przypadku kolejnych sztormów i huraganów, jak chociażby Sandy. Rozwiązanie ma być jedno – ograniczenie nowych inwestycji, bo to właśnie urbanizacja jest jednym z czynników szybszego opadania gruntów. Naukowcy w jednym z badań obliczyli, że największe i najwyższe budynki na terenie metropolitalnym, w tym słynne Empire State Building i Chrysler Building, ważą łącznie 1,68 biliona funtów, co w przybliżeniu odpowiada wadze 140 milionów słoni.
Problemów jest kilka
Jednym z najważniejszych jest wysokość poziomu morza, która w niektórych momentach w rejonie Nowego Jorku zwiększa się dwa razy szybciej względem światowej średniej. Poziom wody otaczającej Nowy Jork podniósł się od 1950 r. o około 9 cali. Większość budynków w Nowym Jorku zostało zbudowanych na podłożu skalnym – m.in. na łupkach, co teoretycznie zapewnia im bezpieczeństwo. Zagrożone szybkim osiadaniem są te nieruchomości, których fundamenty są położone na mieszaninach piasków i glin. Kluczowa w tym przypadku ma być wspomniana już odległość między powierzchnią gruntu a skałą macierzystą.
fk