----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

08 marca 2024

Udostępnij znajomym:

Podobnie jak w każdym innym roku wyborczym, niezależnie od tego, kim był gospodarz w Białym Domu, tegoroczne orędzie o stanie państwa również było bardziej politycznym wiecem niż dorocznym sprawozdaniem i próbą dialogu z Kongresem.

Jak wypadł Joe Biden w czwartkowy wieczór podczas dorocznego wystąpienia przed połączonymi izbami? Zależy kogo zapytamy – usłyszymy pochwały albo krytykę.

„Biden wykorzystał swoje orędzie o stanie Unii, aby rzucić wyzwanie Donaldowi Trumpowi, który po serii prawyborów w Superwtorek ma już niemal gwarantowaną nominację partii republikańskiej” – pisze Newsweek. „Podczas dość energetycznego wystąpienia Biden stwierdził, że Trump stara się <ukryć prawdę> o zamieszkach na Kapitolu, które miały miejsce 6 stycznia 2021 r., a także oskarżył go o <uginanie się> przed Rosją.

Energię towarzyszącą przemówieniu zauważyli też konserwatywni komentatorzy, którzy do tej pory narzekali na jej brak u obecnego prezydenta. Jednak energiczny Joe Biden również im się nie spodobał.

W poście na portalu X, były sekretarz prasowy Białego Domu za czasów George W. Busha, Ari Fleischer, napisał: „Nikt nie będzie pamiętał ani jednej rzeczy, którą Biden powiedział dziś wieczorem. Wszyscy będą pamiętać, jak dziwnie był podekscytowany i jak dziwnie szybko mówi”.

Frank Luntz, konserwatywny konsultant polityczny i ankieter, zamieścił w X wpis tej treści: „To najgłośniejsze przemówienie o stanie Unii, jakie pamiętam. Zobaczmy, czy niezdecydowani wyborcy lubią, jak się na nich krzyczy”.

Gospodarz jednego z programów w Fox News, Sean Hannity, zastanawiał się, czy Biden „nie przedawkował kofeiny”.

Przemówienie wyborcze

„To niezwykłe, aby prezydent rozpoczynał i kończył orędzie mówiąc o polityce zagranicznej, ale Joe Biden miał w tym cel – merytoryczny, polityczny i wyborczy” – komentuje Slate.

Jego pierwsze zdanie brzmiało: „W styczniu 1941 r. prezydent Franklin Roosevelt przybył do tej izby... aby obudzić Kongres i ostrzec naród amerykański, że nie jest to zwyczajny moment. Wolność i demokracja były zagrożone na świecie”.

„Dziś wieczorem” – kontynuował Biden – „przychodzę do tej samej izby... aby obudzić Kongres i ostrzec naród amerykański, że to także nie jest zwyczajny moment” oraz, w przeciwieństwie do czasów FDR, wolność i demokracja są atakowane, jednocześnie w kraju i za granicą”.

Magazyn Slate określił wystąpienie jako „mądre, momentami genialne”, w którym celebrowano wolność w kraju i za granicą i w którym (Biden) przedstawił siebie jako obrońcę tych wolności a swojego „poprzednika” (w czasie przemówienia nie padło ani razu nazwisko byłego prezydenta) jako zagrożenie dla nich.

„To było najbardziej stronnicze orędzie, jakie słyszałem w życiu” – powiedział z kolei dla telewizji Fox Bill McGurn, współpracownik tego networku, a wcześniej główny autor przemówień George’a W. Busha. „Żadnego kontaktu z republikanami, a czytelny przekaz był taki: era wielkiego rządu powróciła ze zdwojoną siłą”.

„Atak bezpośrednio na przeciwnika w pierwszych minutach jego przemówienia jest bezprecedensowym i być może najbardziej stronniczym początkiem orędzia o stanie Unii we współczesnej historii” – podkreślił konserwatywny felietonista i komentator Marc Theissen we wpisie w mediach społecznościowych nazywając wystąpienie „hańbą”.

Całkowicie odmienne zdanie wyraził podczas dyskusji na antenie Fox News były autor przemówień Bidena, Dan Cluchey.

„Prezydent z energią i wigorem przedstawił jasny wybór, jaki stoi przed Ameryką – wybór między dwiema całkowicie różnymi wizjami naszej przyszłości. Czy rozszerzymy wolność, czy ją ograniczymy? Czy będziemy bronić demokracji, czy ją atakować? Czy będziemy nadal rozwijać gospodarkę dla wszystkich, czy też manipulować nią w imieniu miliarderów i najbogatszych korporacji?” - podsumował Cluchey. Argumentował, że „nie było dotąd lepszych przemówień State of the Union”.

Clark Judge, który był autorem przemówień dla zmarłego prezydenta Ronalda Reagana, zgodził się, że przemówienie Bidena „brzmiało gniewnie”. Zarzucił również, że przemówienie było „listą złych rozwiązań dla problemów, które spowodował (sam Biden)”.

Biden wykorzystał część swojego przemówienia, aby zwrócić uwagę na ożywienie gospodarcze podczas jego kadencji w Białym Domu.

„Odziedziczyłem gospodarkę, która była na krawędzi” – zauważył prezydent, po czym oznajmił, że „teraz nasza gospodarka budzi zazdrość świata”.

Komentarz Trumpa

Były prezydent skrytykował Bidena w serii postów w Truth Social. Po zakończonym orędziu napisał: „To było przemówienie pełne gniewu, polaryzacji i nienawiści”.

„Ledwo wspomniał o imigracji, oraz o Najgorszej Granicy w Historii Świata. Nigdy nie naprawi imigracji i nie chce tego zrobić. Chce, aby nasz kraj został zalany migrantami. Przestępczość wzrośnie do nigdy wcześniej niewidzianego poziomu, a to dzieje się bardzo szybko!” – dodał Donald Trump.

Śmierć Laken Riley

Wchodząc do Izby przed przemówieniem, Biden wyglądał na zszokowanego i wyglądało, jakby cofnął się, gdy podeszła do niego republikanka z Georgii, Marjorie Taylor Greene, w czerwonym kapeluszu z napisem MAGA. Nagrania z tego wydarzenia stały się popularne w mediach społecznościowych i uzyskały juz kilka milionów wyświetleń.

Greene wręczył Bidenowi plakietkę z nazwiskiem Laken Rileya, 22-letniej studentki pielęgniarstwa ze stanu Georgia, która według policji została zamordowana 22 lutego przez nielegalnego imigranta z Wenezueli. Jej śmierć wykorzystywana jest w czasie kampanii wyborczej przez konserwatywnych polityków i media do podkreślania sytuacji na granicy i niebezpieczeństw związanych z nielegalną imigracją.

Podczas swojego przemówienia Biden bezpośrednio odniósł się do śmierci Riley, chociaż zdawał się nazywać ją „Lincoln Riley”. Powiedział między innymi: że była „niewinną młodą kobietą zabitą przez nielegalnego sprawcę. Zgadza się. Ale ile tysięcy ludzi zostaje zabitych przez legalnych ludzi? Chcę powiedzieć jej rodzicom: Całym sercem łączę się z wami w bólu, bo sam straciłem dzieci. Rozumiem".

na podst. Fox News, newsweek, Slate, AP, nbc
rj

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor