Znaczny odsetek Amerykanów, zwłaszcza młodych, uważa posiadanie domu za przywilej dostępny wyłącznie dla klasy wyższej.
Posiadanie domu od dawna było marzeniem milionów Amerykanów – postrzegane jako wyznacznik amerykańskiego snu i podstawa, na której można zbudować fundamenty rodziny. Posiadanie domu, niegdyś uważane za normalne oczekiwanie klasy średniej, jest obecnie postrzegane jako cel osiągalny jedynie dla osób z wyższych szczebli amerykańskiego systemu klasowego.
Osoby z pokolenia Z, urodzone w latach 1997–2012, najczęściej wierzą, że zakup własnego domu jest aspiracją klasy wyższej – twierdzi tak 28 procent, jak wynika z sondażu przeprowadzonego przez Redfield i Wilton Strategies w dniach 18–19 lutego. W ankiecie wzięło udział 1 500 uprawnionych do głosowania wyborców w USA.
Dla porównania, 21 procent pokolenia milenialsów, 10 procent pokolenia X i 8 procent pokolenia wyżu demograficznego myśli tak samo.
Sondaż wykazał, że większość ludzi nadal wierzy, że posiadanie domu jest w zasięgu klasy średniej, zwłaszcza wśród najstarszych pokoleń, przy czym wskazuje to 80 procent osób urodzonych przed 1964 rokiem. W przypadku młodszych Amerykanów 57 procent pokolenia Z i 62 procent pokolenia millenialsów uważało, że posiadanie domu jest dostępne dla klasy średniej.
Coraz trudniej kupić własny dom
Sondaż wykazał, że większość ludzi uważa, że młodemu człowiekowi trudniej jest kupić własny dom niż miało to miejsce w przypadku poprzednich pokoleń – zgadza się z tym 69 procent we wszystkich grupach wiekowych. Tylko 16 proc. uważa, że obecnie zakup domu jest łatwiejszy niż w poprzednich dekadach.
Postawy wyraźnie się zmieniają. Według badań przeprowadzonych przez Gallupa w 2023 r. 78 proc. osób stwierdziło, że ubiegły rok był złym czasem na zakup nieruchomości.
Przed 2022 rokiem ponad 50 procent Amerykanów uważało wówczas, że to dobry moment na zakup domu. W 1978 roku 53 procent ludzi uważało, że to dobry moment na zakup domu. W latach 80. odsetek ten wzrósł do 67 procent, a rekordowy poziom odnotowano w 2003 roku, kiedy 81 procent osób uważało, że zakup będzie dobrą decyzją.
Optymizm związany z posiadaniem domu maleje. „Jest prawdopodobne, że pesymizm Amerykanów co do zakupu domów odzwierciedla wysokie ceny i wysokie stopy procentowe, które sprawiają, że spłata kredytu hipotecznego jest mniej przystępna. Takie podejście może zniechęcić wielu potencjalnych nabywców domów do udziału w rynku” – napisał w maju 2023 roku Jeffrey M. Jones, starszy redaktor Gallupa.
„Własność domu jest w dużej mierze postrzegana jako osiągnięcie klasy wyższej ze względu na wzrost cen i wartości domów, szczególnie w ciągu ostatnich pięciu lat” – powiedziała Newsweekowi Maureen McDermut, pośredniczka w handlu nieruchomościami w Sotheby's International w Santa Barbara w Kalifornii. „To, w połączeniu z presją rynkową, jaką wytworzyli inwestorzy, sprawiło, że aspiracja ta wydaje się trudniejsza dla rodzin i osób o średnich dochodach”.
McDermut stwierdziła, że brak mieszkań odpowiednich dla młodszych pokoleń również uniemożliwia im zakup wybranego przez siebie domu.
„Z kulturowego punktu widzenia tak naprawdę odczuwali to głównie milenialsi i przedstawiciele pokolenia Z” – stwierdziła. „Ponieważ wielu przedstawicieli pokolenia boomu i pokolenia X pozostaje w swoich domach dłużej, brak zapasów na rynku może sprawić, że kupno domu będzie jeszcze bardziej poza zasięgiem młodszych pokoleń”.
Chociaż Amerykanie z pokolenia Z uważają, że perspektywa posiadania domu jest bardziej poza zasięgiem niż ma to miejsce w przypadku innych grup, wielu milenialsom udaje się wspiąć na szczeble rynku nieruchomości pomimo trudnych warunków gospodarczych panujących przez ostatnie 15 lat, od krachu finansowego w 2008 r. po wysokie stopy procentowe i rosnącą inflację w ostatnich latach.
Według Rent Cafe ponad połowa milenialsów w USA posiada obecnie domy, a mediana wskaźnika posiadania domów wśród osób urodzonych w latach 1981–1996 wyniosła w 2023 r. 51,5%.
Covid pomógł?
Wzrost liczby właścicieli domów wśród młodych jest prawdopodobnie wynikiem pandemii koronawirusa, przy niskich stopach procentowych, wstrzymaniu pożyczek studenckich, bodźcach stymulacyjnych i blokadach, które mogły przyczynić się do tego, że niektórzy potencjalni nabywcy mogli zaoszczędzić więcej. Według analizy danych ze spisu powszechnego w USA przeprowadzonej przez Rent Cafe, liczba właścicieli domów z pokolenia milenialsów wzrosła o siedem milionów w ciągu pięciu lat poprzedzających rok 2023.
„Wpływ Covid na właścicieli domów, szczególnie wsród milenialsów i pokolenie Z, jest znaczny” – powiedziała Newsweekowi Marcene Hedayati, główna brokerka w Corcoran Legends Realty. „Wraz z rozwojem rozwiązań w zakresie pracy wirtualnej milenialsi, którzy wcześniej borykali się z wysokimi kosztami mieszkań w dużych miastach podczas pandemii, zyskali możliwość przeniesienia się do bardziej przystępnych cenowo obszarów i przejścia z wynajmu na własność. Do tej zmiany przyczynił się dodatkowo historycznie niski poziom stóp procentowych w latach 2000–2022, co ułatwiło wzrost liczby właścicieli domów wśród pokolenia milenialsów.
„Jednak pokolenie Z stanęło przed wyzwaniami w następstwie Covid-19. Wynikający z tego niski stan zapasów w połączeniu z rosnącymi stopami procentowymi i ponownym pojawieniem się wymagań dotyczących pracy osobistej ograniczyły ich możliwości w zakresie posiadania domu. W rezultacie pokolenie Z dominuje obecnie wśród najemców, napotykają bariery w realizacji tradycyjnego amerykańskiego marzenia o posiadaniu domu”.
Niestety, obraz nie jest tak pozytywny, jak w przypadku poprzednich pokoleń. Z analizy danych rządowych przeprowadzonej przez Apartment List wynika, że do 30. roku życia zaledwie 42 procent pokolenia milenialsów posiadało domy w porównaniu z 48 procentami pokolenia X i 51 procentami pokolenia wyżu demograficznego.
jm