Fryzjerzy i pracownicy salonów piękności w Illinois przechodzą już pierwsze szkolenia w zakresie rozpoznawania u klientów oznak przemocy domowej. Nasz stan pod tym względem jest prawdziwym pionierem.
Londa Brown i Darlene Copeland, fryzjerki z południowej części Chicago, spędziły w swoim życiu wiele godzin wysłuchując zwierzeń swoich klientek, dzięki czemu - jak same żartują - już czują się terapeutkami.
Ale wraz z zabawnymi opowiadaniami i plotkami, pojawiają się te niepokojące. Kobiety czasami dostrzegają brakujące kępki włosów u klientek, a także inne ślady przemocy domowej czy napaści seksualnej.
Stan Illinois chce wykorzystać te informacje i zaufanie, którym klientki bądź klienci obdarzają fryzjerów i pracowników salonów piękności.
W naszym stanie osoby ubiegające się o licencję fryzjera czy kosmetyczki lub odnawiające ją, muszą zaliczyć godzinę szkolenia dotyczącą tego, w jaki sposób rozpoznać oznaki przemocy domowej, jak pomóc klientom w poszukiwaniu pomocy lub powiadamiania odpowiednich służb. Prawo, które weszło w życie w styczniu, jest pierwszym tego rodzaju w kraju.
W centrum konwencyjnym w Chicago w ubiegłą niedzielę odbyło się pierwsze szkolenie dla około 150 osób.
Fryzjer czy pracownik salonu kosmetycznego nie ma obowiązku zgłaszania policji takich sytuacji dotyczących przemocy domowej.
"Chodzi o uzbrojenie ich w narzędzia do rozpoznawania oznak takich nadużyć i udzielenia im wiedzy na temat tego, w jaki sposób mogą wskazać takim osobom możliwość otrzymania profesjonalnej pomocy" - powiedziała Kristie Paskvan, założycielka organizacji "Chicago Says No More".
Paskavan przywoływała rozmowę ze swoją fryzjerką, którą zapytała kiedyś o to, ile razy klientki nawiązały w jakiś sposób do sprawy przemocy domowej.
"Powiedziała, że nie tylko ktoś poprosił ją o radę co zrobić, ale sama widziała pewne oznaki przemocy domowej, ale nie była pewna, co zrobić, co powiedzieć" - stwierdziła Paskavan.
"Nie prosimy cię o interwencję, ale ważna jest świadomość i edukacja. Następnym razem, kiedy ktoś cię o to zapyta, będziesz wiedziała jak zareagować i wykorzystać zaufanie, które ktoś w tobie pokłada” – tłumaczyła.
W Illinois w 2015 roku zgłoszono ok. 103,500 przypadków przemocy domowej; rok wcześniej było to mniej niż 100,000 - wynika z danych Illinois Criminal Justice Information Authority.
Spośród poszkodowanych kobiet doznających przemocy fizycznej ze strony swojego partnera, tylko 34 procent otrzymuje pomoc medyczną, a 25 procent zgłasza te przypadki na policję - alarmuje Krajowa Koalicja do Walki z Przemocą Domową.
"Nie zdawałam sobie sprawy, że emocjonalne znęcanie się jest tak samo karalne, jak fizyczne lub seksualne" - powiedziała jedna z fryzjerek po zajęciach, przyznając się, że była sceptyczna co do potrzeby takiego szkolenia.
Najważniejszym wyzwaniem w kontekście przemocy domowej jest brak współpracy ze strony ofiar. Sprawcy przemocy domowej bazują na strachu, a wiele ofiar ukrywa swoje cierpienia, aby chronić siebie i swoje dzieci - podkreślają prawnicy.
JT