----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

03 lutego 2018

Udostępnij znajomym:

400 kolędników z zespołów góralskich, kół i szkół sobotnich wzięło udział w przeglądzie kolędniczym organizowanym od blisko trzydziestu lat przez Związek Podhalan w Ameryce Północnej.

Liczna publiczność, która w niedzielne popołudnie przybyła do góralskiej siedziby przy 4808 S. Archer miała okazję wysłuchać kolęd i pastorałek w wykonaniu dzieci, młodzieży oraz osób dorosłych. Na przeglądzie prezentowane były różne zwyczaje i obrzędy związane z kolędowaniem na Podhalu w okresie od Wigilii do święta Matki Bożej Gromnicznej.

„U nas kolędowanie trwa dosyć długo, bo do święta Matki Bożej Gromnicznej. Ten nasz przegląd kolędniczy jest takim podsumowaniem całego okresu świątecznego. Jest to impreza kulturalna, która odbywa się z roku na rok wzbudzając rosnące zainteresowanie publiczności. To już tradycja. Na przeglądzie nie występują jedynie góralskie zespoły, ale także uczniowie ze szkół sobotnich oraz indywidualne osoby, które chcą na tej scenie wystąpić i pokazać, jak się kiedyś na Podhalu kolędowało. Jedni pokazują tańce, drudzy przyśpiewki, a jeszcze inni obrzędy i zwyczaje, jakie kiedyś można było zobaczyć z okazji Wigilii, Bożego Narodzenia czy święta Trzech Króli. Ten przegląd jest takim naszym wkładem w kultywowanie naszych tradycji i zwyczajów góralskich na obczyźnie” – podsumował imprezę jej gospodarz, Stanisław Sarna.

Jedną z licznych grup uczestniczących w przeglądzie był zespół „Rozśpiewane nutki” ze szkoły Stanisława Cholewińskiego. Zespół powstał w 2012 roku. Dzieci przez dwie godziny po zakończeniu sobotnich zajęć lekcyjnych biorą udział w próbach i występach. „Na dzisiejszy występ przygotowaliśmy pastorałki „Trzej królowie”, „Pastuszek bosy” i pieśń „Zapach pomarańczy”, która od młodych lat kojarzy mi się z Bożym Narodzeniem, bo tylko wtedy mama kupowała do domu te owoce. Dzieci zaprezentowały również taniec aniołów” – powiedziała choreograf Dorota Makswiej.

Przegląd jest jedną z kilku możliwości, jakie Związek Podhalan stwarza dla dzieci, aby zaprezentowały swoje umiejętności taneczno-wokalne. „To jest wszystko potrzebne, bo jednak dzieci inaczej się czują na scenie, gdy ich obserwuje więcej ludzi. To ich mobilizuje do dalszej pracy, żeby jak najlepiej nauczyli się śpiewu i tańca” – powiedział popularny choreograf i nauczyciel góralszczyzny Marian Bryja. Celebracją okresu świątecznego wśród chicagowskich górali zachwycony był wicekonsul Piotr Semeniuk, który przyznał, że jest szczęśliwy, iż ten okres świąteczny jest w taki sposób kultywowany. Wspominając świąteczny okres spędzany na rodzinnym Podhalu wiceprezes Związku Zofia Bobak-Ustupska powiedziała, że to była okazja do odwiedzania z kolędnikami poszczególnych domów i rodzin, aby śpiewać kolędy, prezentować jasełka, czasem robić psikusy i zbierać datki od gospodarzy. „Zaraz po Nowym Roku zaczynaliśmy kolędowanie. Chodziło się od chałupy do chałupy. Zarobiło się parę groszy i było wspaniale. Tutaj niestety nie można w ten sposób kolędować więc spotykamy się w góralskiej chałupie”.

Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor