----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

15 lutego 2024

Udostępnij znajomym:

Policjant z Florydy pomylił dźwięk spadającego żołędzia z wystrzałem, w wyniku czego wystrzelił cały magazynek swojego pistoletu w radiowóz, wewnątrz którego siedział nieuzbrojony, skuty kajdankami zatrzymany. Do kanonady dołączyła jego partnerka słysząc, że życie policjanta jest „zagrożone”. Jednak mimo wszystko zostali oczyszczeni z wszelkich zarzutów.

Zatrzymany, Marquis Jackson, który siedział zakuty w kajdanki z tyłu radiowozu, nie odniósł obrażeń. Funkcjonariusz, który otworzył ogień, Jesse Hernandez zrezygnował z pracy w wyniku prowadzonego dochodzenia i presji opinii publicznej.

„Jesteśmy bardzo wdzięczni, że pan Jackson nie odniósł obrażeń i nie mamy powodu sądzić, że były deputowany Hernandez działał w złej wierze. Choć ostatecznie jego działania nie były uzasadnione, wierzymy, że czuł, iż jego życie jest w bezpośrednim niebezpieczeństwie, a jego reakcja opierała się na całokształcie okoliczności towarzyszących tej obawie” – napisał szeryf Eric Aden.

Jak podała policja, dźwięk i obraz spadającego żołędzia można zobaczyć i usłyszeć na nagraniu z kamery umieszczonej na ciele Hernandeza. Departament analizował wideo klatka po klatce.

Śledczy ustalili, że od uderzenia żołędzia w dach pojazdu patrolowego do chwili, gdy Hernandez po raz pierwszy krzyknął „strzały!”, upłynęło 1,1 sekundy.

Hernandez szybko upadł na ziemię. Później wyjaśnił, że czuł, iż nogi mu się ugięły.

Potykając się przez kilka sekund, uklęknął na jedno kolano za pojazdem patrolowym. Hernandez oddał swój pierwszy strzał w pojazd 8,745 sekundy po uderzeniu żołędzia w pojazd. Niecałą sekundę później tylna szyba pojazdu pękła.

Towarzysząca mu sierżant Beth Roberts usłyszała, jak Hernandez z przerażeniem w głosie krzyczał, że został trafiony, i widziała, jak wpełzł na drogę. „Wydawało mi się, że właśnie widziałam morderstwo deputowanego” – powiedziała później śledczym.

Analitycy stwierdzili, że trudno to stwierdzić, ale uważają, że Roberts oddała pierwszy strzał 0,231 sekundy po pierwszym strzale Hernandeza. Śledczy stwierdzili, że jej działania nie naruszały żadnych zasad.

Hernandez i Roberts strzelali z pozycji ognia krzyżowego i bez osłony. Hernandez oddał ostatnie strzały leżąc po lewej stronie drogi, krzycząc: „Dostałem! Dostałem!”.

W rzeczywistości nie został trafiony.

Hernandez uczęszczał do Akademii Wojskowej Stanów Zjednoczonych i przez 10 lat był oficerem sił specjalnych, z dwoma wyjazdami bojowymi w Afganistanie, ale - jak zauważył - nie brał udziału w żadnej walce.

Śledczy wydrukowali zdjęcia z kamery ciała przedstawiające spadający żołądź. Śledczy pokazał zdjęcia Hernandezowi, co doprowadziło do następującej wymiany zdań opisanej w raporcie:

Hernandez: „Żołądź?”

Śledczy: „Żołądź”.

Dochodzenie trwało osiem tygodni, co według szeryfa w nagranym oświadczeniu zajęło dłużej niż zwykle, ponieważ sprawa wymagała najwyższej przejrzystości. W końcu – stwierdził – prawda stała się jasna.

„Wymagamy od naszych funkcjonariuszy bardzo wysokich standardów, ale tym razem zawiedliśmy społeczeństwo” – powiedział szeryf Aden.

rj 

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor