Choć od powstania Ceasar Salad upływa właśnie 100 lat, jej wpływ na amerykańską gastronomię pozostaje nadal silny. Od eleganckich stołów w ekskluzywnych restauracjach po szybkie sieci, to ikoniczne danie wciąż zachwyca podniebienia w całych Stanch Zjednoczonych i powoli podbija inne kraje.
Początki sałatki sięgają 4 lipca 1924 roku w Tijuanie, Meksyku, gdzie włoski imigrant Caesar Cardini przygotował ją po raz pierwszy w czasach bujnej turystyki podczas prohibicji. Wbrew swojemu pochodzeniu, sałatka Cezar głęboko tkwi we włoskiej tradycji kulinarnej, odzwierciedlając dziedzictwo Cardiniego i kulturowe zróżnicowanie Tijuany z tamtych lat.
Jak głosi historia, restauracja została zalana przez imprezowiczów tego pamiętnego 4 lipca. Pochłonęli wszystko oprócz kilku podstawowych produktów spożywczych: oliwy z oliwek, parmezanu, jajka, sosu Worcestershire i sałaty. Ktoś, być może Cardini lub jego brat, zebrał zapasy do dużej drewnianej miski. Tak powstała sałatka Cezara.
Jeffrey Pilcher, historyk kulinarny, podkreśla wpływ włoski, zauważając, że Tijuana, z jej różnorodną ludnością i brakiem wyraźnej lokalnej kuchni w tamtym czasie, stwarzała sprzyjające warunki do eksperymentów kulinarnych. Dziś oryginalna restauracja Cardiniego wciąż serwuje autentyczną sałatkę Cezar.
Kulinarne innowacje
Na przestrzeni lat sałatka Ceasar przekształciła się z klasycznej receptury w popisowe dania mistrzów kuchni. Istnieje wiele wariacji, od tradycyjnych wersji po śmiałe interpretacje, które zawierają składniki takie jak bekon, syrop klonowy, a nawet krewetki tandoori. Pisarka Ellen Cushing humorystycznie krytykuje ten szeroki wachlarz interpretacji jako "niekontrolowane oszustwo”, podkreślając zarówno adaptacyjność dania, jak i czasami odstępstwa od jego oryginalnego charakteru.
W Nowym Orleanie szef kuchni Nathanial Zimet z restauracji Boucherie unosi klasyczną sałatkę do rangi wyrafinowanej sztuki, dodając do grillowanych serc sałaty rzymskiej boquerones, czyli anchovies - hiszpańskie marynowane filety z sardeli (ryby) o ostrym smaku. Jego metoda polega na szybkim smażeniu, które zachowuje chrupkość sałaty i dodaje jej dymny aromat. Polana pikantnym sosem z cytryny, czosnku, Worcestershire i Tabasco, a dodatkowo posypana grubymi kawałkami grzanki z bazylią i wiórkami parmezanu, sałatka Cezara Zimeta jest harmonią intensywnych smaków.
Zimet uważa, że istota sałatki Cezar tkwi w jej wszechstronności i zdolności do inspirowania kreatywności w kuchni. Pozostaje ona daniem ponadczasowym, celebrowanym za swoje połączenie tradycji i innowacji - sałatka nie tylko na dziś, ale może i na zawsze.
Przygotowując ją w domu nie bójcie się więc eksperymentów!
rj