Podzielony Sąd Najwyższy stanu Ohio orzekł w czwartek, że klient, który zamówił skrzydełka kurczaka bez kości, mógł zasadnie spodziewać się, że znajdzie kawałek kości w swoim posiłku i powstrzymać się przed połknięciem go.
W decyzji podjętej stosunkiem głosów 4-3 sąd orzekł, że sądy niższej instancji prawidłowo oddaliły pozew Michaela Berkheimera z 2017 r. przeciwko restauracji i jej dostawcom kurczaków.
W 2016 r. Berkheimer, jego żona i kilku przyjaciół udali się do restauracji Wings on Brookwood w Hamilton w stanie Ohio, gdzie zamówili skrzydełka bez kości z sosem parmezanowo-czosnkowym. Mężczyzna zjadł trzecie skrzydełko, gdy poczuł, że kawałek mięsa utknął mu w gardle. Mężczyzna próbował wykaszleć jedzenie, ale mu się to nie udało. Przez kolejne trzy dni miał gorączkę i problemy ze spożywaniem posiłków. Podczas wizyty na pogotowiu lekarz odkrył w jego przełyku cienką kość kurczaka o długości około 5 centymetrów.
Berkheimer pozwał Wings on Brookwood w 2017 r., ale sprawa została oddalona przez sądy niższej instancji.
W czwartkowym orzeczeniu większość składu Sądu Najwyższego stanu Ohio ostatecznie uznała, że „skrzydełka bez kości” odnoszą się do sposobu przyrządzania potraw i nie stanowią gwarancji, że nie będą w nich obecne fragmenty kości.
jm