16 kwietnia 2024

Udostępnij znajomym:

„Uważamy, że Izrael ma swobodę działania w dziedzinie własnej ochrony i obrony, w Syrii, czy gdziekolwiek. To jest nasze stałe stanowisko i takie pozostaje, ale nie przewidujemy naszego udziału w tego rodzaju działaniach” - powiedział anonimowy przedstawiciel administracji USA, na którego powołuje się agencja Reutersa. W oficjalnym oświadczeniu wydanym tuż po atakach Iranu prezydent Joe Biden nie wskazał, jaka będzie reakcja Stanów Zjednoczonych na ewentualny kontratak Izraela. W podobnym tonie wypowiedział się John Kirby, główny rzecznik Białego Domu ds. bezpieczeństwa narodowego. W programie ABC „This Week mówił: „Nie dążymy do eskalacji napięć w regionie. Nie dążymy do szerszego konfliktu”.

Z drugiej jednak strony Izrael ma amerykańskie wsparcie, ale nie jest ono stricte militarne. Szef Pentagonu Lloyd Austin poinformował w rozmowie z izraelskim ministrem obrony Izraela Joawem Galantem, że Tel Awiw może liczyć na "pełne wsparcie USA w obronie przed atakami Iranu i powiązanych z nim organizacji zbrojnych".

Wojna na szerszą skalę jest tylko kwestią czasu

W nocy z soboty na niedzielę Iran wystrzelił w kierunku Izraela ponad 300 dronów i rakiet, które zostały w większości strącone. Władze Izraela informowały, że „ściśle współpracowały” z rządami USA, Wielkiej Brytanii i Francji. W sumie, jak podał Izrael, udało się zestrzelić 99 proc. rakiet i dronów. Stany Zjednoczone zestrzeliły statki nad iracko-syryjskim pograniczem. Ostrzał Iranu nastąpił w ramach odwetu za izraelski atak na konsulat Iranu w syryjskim Damaszku 1 kwietnia, w którym zabity został dowódca brygady Al-Kuds Reza Zahedi i kilku jego współpracowników.

Stanowisko USA ma związek z atakiem Izraela na Iran

Izraelska armia potwierdziła, że irański atak spotka się z odpowiedzią. W tej sprawie naradzał się izraelski gabinet wojenny, który zapowiada zdecydowaną reakcję wobec Iranu, ale taką, która nie wywoła większej wojny. Według doniesień "Washington Post" premier Izraela Benjamin Netanjahu zwrócił się do sił zbrojnych o przedstawienie możliwych celów w Iranie, które mogłyby być zaatakowane jako pierwsze. Są też inne scenariusze. Stacja NBC oceniła, że atak nie będzie polegał na bezpośrednim ataku na cele w tym kraju; należy spodziewać się raczej uderzenia w irańskie obiekty w Syrii, jednak niewymierzonego w konkretne osoby, lecz np. w magazyny z bronią. Prezydent Joe Biden nie wypowiadał się w mediach na temat ewentualnej izraelskiej kontrofensywy.

fk

----- Reklama -----

Crystal Care of Illinois

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor