----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

03 października 2024

Udostępnij znajomym:

Trwające na Wschodnim Wybrzeżu oraz w rejonie Zatoki Meksykańskiej strajki pracowników portów przeładunkowych zagrażają dostawom niektórych produktów. Przede wszystkim odczuwalny może być niedobór niektórych leków, w całości produkowanych poza USA. Jednak eksperci podkreślają, że nie powinny one bezpośrednio wpłynąć na dostępność papieru toaletowego, który mimo tego zaczął być masowo wykupywany ze sklepów.

Kto strajkuje

Strajk, w którym biorą udział tysiące członków International Longshoremen’s Association, ILA (Międzynarodowego Stowarzyszenia Dokerów), rozpoczął się we wtorek. Pracownicy portów domagają się znacznych podwyżek oraz ochrony przed automatyzacją w odpowiedzi na rekordowe zyski firm żeglugowych, które ich zatrudniają.

Strajk zagraża dostawom medycznym

Podczas gdy strajk portowy rozciągający się od Nowej Anglii do Teksasu wstrzymał prawie połowę całego handlu przychodzącego do USA, dane celne pokazują, że kluczowe urządzenia medyczne i składniki leków wykorzystywanych w szybko rozwijających się, drogich lekach na odchudzanie i cukrzycę firm Novo Nordisk i Eli Lilly znajdują się wśród towarów najbardziej narażonych na niedobory.

Administracja rządowa i władze poszczególnych stanów uważnie monitorują ryzyko dla zasobów medycznych związane ze strajkami w portach. „Obecne wstępne oceny wskazują, że natychmiastowe skutki dla konsumentów, rodziców i opiekunów w zakresie leków, wyrobów medycznych i mieszanek dla niemowląt powinny być ograniczone” – stwierdziła administracja w oświadczeniu.

Problemy w łańcuchu dostaw branży opieki zdrowotnej pogłębiają dodatkowo skutki huraganu Helene.

Banany, krewetki, wino i wiele więcej

Produkty z różnych branż mogą być droższe i trudniej dostępne, jeśli strajk dokerów będzie się przedłużał. Wśród nich banany, łosoś, wino, warzywa i owoce sprowadzane z Ameryki Południowej, a w miarę zbliżania się sezonu świątecznego wpływ strajku może rozszerzyć się na zabawki i odzież wyprodukowaną w Azji Południowo-Wschodniej.

Im dłużej będzie trwał strajk, tym większe będą niedobory i wyższe ceny. Jednoczesnie, jeśli uda się go zakończyć w miarę szybko, w większości nie odczujemy niedoborów produktów importowanych.

Początek paniki, pierwszy znika papier toaletowy

Skala strajku skłoniła użytkowników mediów społecznościowych do publikowania zdjęć niemal pustych półek w sklepach takich jak Sam’s Club i Costco, a wielu z nich uznało, że brakuje papieru toaletowego.

„Mam nadzieję, że zgromadziliście zapasy papieru toaletowego. Zaczęło się. Półki w Sam’s i Costco są puste” – napisał jeden z użytkowników platformy X.

„Dziś wieczorem poszliśmy z mężem do Costco. Nie było papieru toaletowego” – dodała inna osoba, zauważając, że ręczniki papierowe także zaczęły znikać z półek.

Jednak eksperci wyjaśniają, że to nie strajk jest bezpośrednią przyczyną braków. Główne problemy wynikają z panikarskich zakupów, podczas których ludzie kupują papier toaletowy w dużych ilościach. Dodają, że większość papieru toaletowego produkowana jest lokalnie, a producenci mają spore zapasy w magazynach.

Według CNN, aż 90 procent papieru toaletowego dostępnego w USA pochodzi z krajowej produkcji, a reszta jest importowana głównie z Meksyku i Kanady, gdzie produkty transportowane są drogą lądową.

Amerykańskie Stowarzyszenie Przemysłu Papierniczego wyraziło obawy, że strajk może wpłynąć raczej na eksport, ale nie na import do USA.

rj

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor