W legislaturze stanowej dyskutuje się o powołaniu grupy mającej sprawdzić zasadność miesięcznych, gwarantowanych przez podatników dotacji pieniężnych dla niektórych mieszkańców stanu.
Zgłoszona ustawa stworzyłaby gwarantowany dochód w Illinois i ustanowiłaby specjalną radę, która miałaby oceniać skuteczność programu i zapewniać nadzór.
Program miałby co miesiąc wypłacać 1 000 dolarów mieszkańcom Illinois, niezależnie od statusu imigracyjnego, którzy opiekują się dzieckiem lub inną osobą pozostającą na ich utrzymaniu, niedawno urodzili lub adoptowali dziecko lub uczestniczą w programie edukacyjnym lub zawodowym.
Na razie nie wiadomo, ile plan będzie kosztował podatników.
„To są rozmowy, które chcielibyśmy przeprowadzić z członkami komisji i naszymi kolegami, aby dowiedzieć się, jak najlepiej rozpocząć tę sprawę na szczeblu stanowym” – powiedział komisji senator Villivalam reprezentujący Chicago, pomysłodawca.
Mike Buehler, przewodniczący zarządu powiatu McHenry nie zgadza się na dyskusję na ten temat bez wyceny kosztów. Jest to według niego nieodpowiedzialne.
„Rozumiem, że aby kwalifikować się do świadczeń, musisz być osobą posiadającą dziecko lub opiekującą się kimś w domu lub szkole. Mogą to być miliony ludzi, a koszty mogą sięgać dziesiątek miliardów dolarów” – powiedział Buehler. „A skąd stan weźmie te fundusze - jedynym sposobem ich zdobycia są podatnicy”.
500 dolarów dodatku już funkcjonuje w Chicago
Pilotażowe programy gwarantowanego dochodu w Chicago i w niektórych obszarach East St. Louis są już w toku i kosztują miliony dolarów.
W 2022 r. miasto Chicago miało wydać 31,5 mln dolarów za 500 dolarów miesięcznie na pomoc 5 000 mieszkańców o niskich dochodach. W tym samym roku ustawodawcy stanu Illinois zatwierdzili program pilotażowy wykorzystujący środki podatników stanowych o wartości 3,6 miliona dolarów dla obszaru Metro East St. Louis.
Popierająca projekt dla całego stanu Ameya Pawar z Economic Security Project powiedziała, że w całym kraju istnieje 150 różnych programów tego typu. Podała przykłady osób, które za te pieniądze kupiły sprzęt sportowy dla swoich dzieci, a nawet pojechały na wakacje.
„A wszystkie te pieniądze przepływają przez lokalne firmy” – powiedziała komisji Pawar. „Więc część tych pieniędzy wraca w postaci podatków od sprzedaży i w innych formach”.
Niektórzy uważają jednak, że mogą wystąpić niezamierzone konsekwencje, takie jak zmniejszenie wydajności pracy i nie tylko.
„Myślę, że niezamierzoną konsekwencją może być zalew migrantów przybywających do Illinois w poszukiwaniu świadczeń, a niekoniecznie pracy” – powiedział wspomniany wcześniej Mike Buehler.
Pawar dodała, że proponowany ogólnostanowy program powinien stanowić uzupełnienie innych programów sieci bezpieczeństwa finansowanych przez podatników.
Na razie trwają rozmowy na ten temat w powołanej do tego komisji, na razie nie mówi się o poddaniu projektu pod głosowanie.
Jeden uniwersalny zamiast stu innych
Tworzeniu takich programów w różnych miejscach przyświeca idea, by zastąpiły one koszty związane z obsługą ponad 100 już istniejących programów pomocy społecznej – takich jak dodatkowej pomocy żywieniowej (SNAP) lub znaczków żywnościowych, tymczasowej pomocy dla potrzebujących rodzin (TANF), oraz dodatku do Social Security – mówi Antony Davies, profesor nadzwyczajny ekonomii na Duquesne University.
Wszystkie te wymienione i działające programy mają dla podatnika wyższy koszt poza samymi świadczeniami, związany z opłatami administracyjnymi, utrzymaniem biur, zatrudnieniem pracowników, etc. Konsolidacja ich w postaci uniwersalnych świadczeń może być korzystna, o ile nie będzie dodatkiem, a je zastąpi, powiedział Davies.
Elon Musk poruszył ten temat
„Będzie coraz więcej prac, które robot może wykonać lepiej. Co zrobić z masowym bezrobociem? To będzie ogromne wyzwanie społeczne. Myślę, że ostatecznie będziemy musieli mieć jakiś uniwersalny dochód podstawowy. Nie sądzę, byśmy mieli wybór” – mówił Musk podczas World Government Summit w Dubaju w 2017 roku.
rj