Do początku marca (03.01) Stany Zjednoczone mają zapewnione finansowanie – nie dojdzie do częściowego shutdownu, czyli niewypłacalności. Kongres przyjął prowizorium budżetowe. Izba Reprezentantów uchwaliła tymczasowe rozwiązanie mniej więcej dwie godziny po tym, jak przyjął go Senat - pomimo napięć politycznych wewnątrz partii republikańskiej. Ustawa przeszła przez Izbę Reprezentantów stosunkiem głosów 77 do 18 – przeciwko głosowali republikanie. Jest to trzecie prowizorium po wygaśnięciu pełnego budżetu.
„To dobra wiadomość dla każdego Amerykanina, zwłaszcza dla weteranów, rodziców i dzieci, rolników i małych przedsiębiorstw, którzy odczuliby skutki zawieszenia działalności” – napisał po głosowaniu Chuck Schumer, przywódca demokratów w Senacie.
Główne zapisy
Prowizorium przewiduje zwiększenie wydatków o 28 mld dolarów w odniesieniu do ubiegłego roku, choć wliczając w to inflację, stanowi to realne obcięcie wydatków. Gdyby dokument nie został uchwalony, to Stanom Zjednoczonym groziłby częściowy shutdown. To oznacza niewypłacalność jednej piątej amerykańskich urzędów i instytucji, ale także komplikację z działalnością niektórych programów rządowych. Udało się tego uniknąć – ale aby zyskać poparcie republikanów pakiet pomocy wojskowej zapisanej w pełnoprawnym budżecie obejmie środki ograniczające imigrację na granicy USA z Meksykiem – prognozują publicyści i komentatorzy polityczni. Ma to być jeden z elementów ponadpartyjnego porozumienia.
Joe Biden już podpisał dokument
Sekretarz prasowa Białego Domu Karine Jean-Pierre wezwała republikanów do zaprzestania marnowania czasu na partyzanckie ustawy o wydatkach.
"Republikanie w Izbie Reprezentantów muszą w końcu wykonać swoją pracę i pracować ponad podziałami, aby uchwalić całoroczne ustawy o finansowaniu, które przyniosą korzyści Amerykanom i zajmą się priorytetami w zakresie bezpieczeństwa krajowego i narodowego" - powiedziała Jean-Pierre. Podpis prezydenta został złożony jeszcze w piątek. Uchwalenie prowizorium przez dużą część amerykańskich komentatorów jest uważane za zrobienie kroku w tył przez konserwatystów. W związku z tym może doprowadzić do usunięcia Mike'a Johnsona ze stanowiska przewodniczącego Izby Reprezentantów. Taki los spotkał jego poprzednika Kevina McCarthy'ego po w uzgodnieniu kompromisu budżetowego z demokratami pod koniec września.
Nie ma wsparcia dla Ukrainy
W prowizorium nie ma zapisów dotyczących wsparcia dla Ukrainy. To jedna z kości niezgody, która dzieli republikanów i demokratów. Ci pierwsi w większości chcą wstrzymania finansowania i przekazania puli środków na wzmocnienie południowej granicy Stanów Zjednoczonych. Według nieoficjalnych informacji negocjacje w tej sprawie wciąż trwają, a do głosowanie może dojść w przyszłym tygodniu. Ze względu na impas dotyczący uchwalenia prowizorium administracja Joe Bidena szukała innych możliwości wsparcia Ukrainy m.in. poprzez bezpośrednie przekazywanie rządowi w Kijowie majątku Rosjan przejętego na terenie Stanów Zjednoczonych.
fk